Degradacja tworzywa w głowicy
Wytłaczanie
Witam.
Mam problem i proszę o pomoc. Wytłaczam cienkie rurki z HDPE. Co jakiś czas mam na powierzchni małe żółto brązowe grudki. Ale ostatnio się to potęguje grudek jest więcej i są większe co doprowadza do zerwania. Wymieniłem sitko i zauważyłem że na powierzchni wejścia do głowicy było trochę zdegradowanego tworzywa. Pomogło ale tylko na 2 tygodnie. Jak temu zaradzić, czy ograniczyć?
Wytłaczam na wytłaczarce 45 prawie z maksymalnymi obrotami, temperatury 160, 165, 175, 180,
głowica 165. Przy tych prędkościach włączają się same wentylatory, więc je wyłączam i temperatury stabilizują się na 174, 176, 182, 188, temperatura tworzywa ok 205 stopni. Maszyna jest włączana codziennie na 8-10 godzin. Grzanie przed pracą ok 1 godziny. Na koniec tworzywo jest wypychane z układu. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Jak zwykle zastrzegam że porady na odległość ......
1. Wyłączanie wentylatorów jest błędem , one stabilizują temperaturę
2. Najwyraźniej ciepło pochodzące od pracy ślimaka jest wieksze od nastaw termoregulatorów - tak zrozumiałem z opisu . Albo obroty za szybkie , albo nastawy za niskie.
3. Czy masz odgazowanie ?
4. Codzienne włączanie i wyłączanie linii to nie jest dobry pomysł
5. Na adapterze masz 180 , a na głowicy 165 ? jeżeli juz , to raczej powinno być odwrotnie .
6. Czym wypychasz tworzywo ? HDPE nie wymaga wypychania z układu
7. Wytłaczasz z przemiału - skoro wymieniasz sito . Ale wole się upewnić . Czasem przemiał może być zdegradowany
Wytłaczarka nie ma odgazowania.
Tak na łączniku mam 180 na głowicy 165. Po prostu obniżam w ten sposób temperaturę tworzywa.
Wydaje mi się że przy niższej temperaturze tworzywa powinno się mniej degradować. Nie mam jednak dużego doświadczenia więc może się mylę. Na początku kiedy się uczyłem wytłaczać, przy tych nastawach tworzywo miało ok. 180 przy wydajności ok.25 kg/godz. Teraz pracuję z wydajnością ok.36 kg/godz. Wytłaczam z oryginału, dodaję tylko ok. 2% przemiału z moich wyrobów. Może źle się wyraziłem z tym wypychaniem, kończąc pracę wyłączam gdy tworzywo przestaje wypływać.
Dziękuję za podpowiedzi, spróbuje i napiszę co się coś zmieniło. Martwi mnie tylko to zwolnienie obrotów, ponieważ przy większych średnicach rurki zmniejszy mi się ilość na godz. Na sitku nie zauważyłem przypalonych resztek. Tak jak pisałem trafiają się sporadycznie malutkie kropeczki na wyrobie ale jak zaczyna sie psuć to tak jakby w tworzywie pojawiały się żółtawe gluty z dużą intensywnością. Myślę że to się dzieje w głowicy. Jest to głowica kątowa. Spróbuje też przeczyścić cały układ chemią.
Witam.
Czyszczenie środkiem chemicznym niewiele dało. Stwierdziłem, że tworzywo było zdegradowane
za sitkiem w zwężeniu które doprowadza tworzywo do głowicy. Miejsce to jet dość cienkie w porównaniu z głowicą i nie ma na nim grzałki. Więc pewnie jest najzimniejsze. Latem takich przypadków nie miałem Wywalone sitko i poszło. Zwiększyłem temperaturę na głowicy do 175 stopni.
Pytanie brzmi, kiedy to tworzywo się degraduje:
1- na początku- ok. 1 godziny,
2- w czasie pracy – ok. 8 godzin,
3- w czsie wystudzania?
Jak zachowuje się tworzywo gdy wpada do niedogrzanej głowicy, czy może się kleić do niej akurat w tym najzimniejszym miejscu?
Cieszę się ze poszło . Widocznie przy poprzednich parametrach sitko za bardzo spiętrzało tworzywo , dławiło przepływ i pojawiły się przypalenia . A co do Twojego pytania - to odpowiedż jest prosta - tworzywo sie przypala gdy zbyt długo przebywa w zbyt wysokiej temperaturze. HDPE ma szeroki zakres przetwórstwa , ale widocznie za dużo było mu ciepełka. Szkoda że nie masz odgazowania .
pozdrawiam