Mój faworyt mistrzostw świata w piłce nożnej 2010
Ankiety
Mój faworyt mistrzostw świata w piłce nożnej 2010
Mój faworyt mistrzostw świata w piłce nożnej 2010
Niemcy (choć ilu tam Niemców?) jak na razie wykorzystali słabość przeciwnika, Brazylia męczyła się Koreą Płn... w kolejnych meczach muszą zagrać lepiej.
Mimo wczorajszej porażki nie przekreślałbym też Hiszpanii
Miałem nadzieję, że Wybrzeże Kości Słoniowej, ale niestety dzisiaj dokopali im Brazylijczycy.
W sumie nie ważne kto wygra, ważne żeby Niemcy pojechali do domu
Mistrzostwa na razie pod dyktando Ameryki Południowej, Europa w odwrocie.
Argentyna gra znakomicie, ale jej dalsze losy będą symbolem tego mundialu: to znaczy czy Ameryka Południowa wygra batalię z Europą.
Od 1986 r. Argentyńczycy ani razu nie wygrali w fazie pucharowej, nie licząc rzutów karnych, z drużyną z Europy.
W 1990 r. eliminowali Jugosławię i Włochy, ale dopiero w karnych, w 1994 odpadli z Rumunią, w 1998 z Holandią (Anglię wyeliminowali rundę wcześniej ale tez w karnych), w 2002 r. jeszcze w grupie nie dali rady Szwecji i Anglii, cztery lata temu ulegli Niemcom.
Wychodzi więc na to, że aby Ameryka Południowa faktycznie zdemolowała na tych mistrzostwach Europę, to potrzebne jest zwycięstwo Argentyny nad Europejczykami w fazie pucharowej.
I już choćby dlatego mecz z Niemcami jawi się jako przedwczesny finał.
Maradona miał nie być trenerskim geniuszem, ale Messiego wykorzystuje taktycznie o niebo wszechstronniej niż Guardiola w Barcelonie.