Problem - Zmiana odcieniu białych wyprasek z PP
Wtryskiwanie
Witam
Mamy problem w firmie mianowcie:
od kilku lat produkujemy zbiorniki około 0.5kg z moplenu hp548r. Dodajemy białego barwnika. Nie było większych problemów z tym detalem, ale ostatnio nasze zbiorniki mają żółty odcień. Zatrzymana produkcja nerwówka w firmie itd.
Pierwsze myśli może jakoś degradujemy, przegrzewamy materiał. Sprawdziliśmy parametry nastawcze (200-220 stopni an cylindrze) ciśnienie plastyfikacji kilkanaście bar, szybkośc obwodowa około 0.6-0.7 m/s, sprawdzenie grzałek, czujników, termopar itd. Żadnego naprowadzenia an rozwiązanie problemu.
Przeczyściliśmy ślimak zgodnie z procedurą Cacolinem oraz dysze, było trochę syfu ale to też nie to.
Spróbowaliśmy też barwnika z innej dostawy - problem nie rozwiązany.
Cały czas żółtawy odcień zbiorników (wcześniejsze sztuki śnieżno białe).
Proszę forumowiczów o pomoc i wskazówki w celu rozwiązania problemu.
Pozdrawiam
Proponuje sprawdzić czy problem nie leży po stronie dostawcy barwnika. Może dostawca dostarczył kolor zbyt żółty. Wiem, że często są problemy z doczyszczeniem wytłaczarek pod produkcję białych masterbatchy.
No dokładnie tak ;/
Sprawdziliśmy barwnik z innej dostawy też.
Właśnie padła myśl że przypala się nam tworzywo, puściliśmy kilka wtrysków na samym tworzywie i rzeczywiście wypraski nie są do końca bezbarwne tylko zalatują takim mętnym jakby odcieniem.
Ale nie możemy wyłapać gdzie przypala ;/
Czy przypalenie, przegrzanie tworzywa rzeczywiście dawało by taki efekt nie smugi nie kropki tylko cały detal w żółtym odcieniu??
Byc może jakiś drobniutki wyciek... Aczkolwiek maszyna jest młoda z 2011 roku dosyc zadbana (tajwański Victor).
Jaki byłby jeszcze inny sposób lepszy przeczyszczenia układu plastyfikującego? Użyliśmy wcześniej PE Cacolin z 40% zawartością kredy bodajże.
Sieah123 napisał:rozwiń+
Witam
Mamy problem w firmie mianowcie:
od kilku lat produkujemy zbiorniki około 0.5kg z moplenu hp548r. Dodajemy białego barwnika. Nie było większych problemów z tym detalem, ale ostatnio nasze zbiorniki mają żółty odcień. Zatrzymana produkcja nerwówka w firmie itd.
Pierwsze myśli może jakoś degradujemy, przegrzewamy materiał. Sprawdziliśmy parametry nastawcze (200-220 stopni an cylindrze) ciśnienie plastyfikacji kilkanaście bar, szybkośc obwodowa około 0.6-0.7 m/s, sprawdzenie grzałek, czujników, termopar itd. Żadnego naprowadzenia an rozwiązanie problemu.
Przeczyściliśmy ślimak zgodnie z procedurą Cacolinem oraz dysze, było trochę syfu ale to też nie to.
Spróbowaliśmy też barwnika z innej dostawy - problem nie rozwiązany.
Cały czas żółtawy odcień zbiorników (wcześniejsze sztuki śnieżno białe).
Proszę forumowiczów o pomoc i wskazówki w celu rozwiązania problemu.
Pozdrawiam
spotkałam się z czymś takim dwukrotnie, oba przypadki spowodowala zepsuta, zarysowana forma.
Czlowieka szlag trafia jak wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że coś powinno iść, a nie idzie.
Powodzenia
Iebm napisał:rozwiń+
Ramones -bingo
Może być przeciek oleju do układu plastyfikacyjnego , może cos zalega w nim ,może końcówka ślimaka jest uszkodzona. rozbierz układ , to dosć proste i szybko znajdziesz odpowiedź
Taka jeszcze jedna rzecz mi wpadla do glowy za nim zacznie uklad rozbierac !!
Wez przetnij detal i powiedz czy na przekroju tez jest kolor " zolty" czy tylko na zewnetrznych sciankach !
Forma nie jest porysowana ani nic z tych rzeczy. Forma w dobrym stanie.
Detale pożółknięte w całej swej objętości po przekrojeniu także to widac (są to detale transparentne tak dla wiadomości).
Nie było żadnego wycieku oleju do układu plastyfikującego ani nic z tych rzeczy.
Wzięliśmy płyte głównę z innej amszyny dla upewnienia się że wszystko jest w porządku z grzałkami na każdej ze stref.
Skończyło się na tym że została rozebrana cała machina. Ślimak o dziwo był czysty i w dobrym stanie, ale poszedł na polerke.
Dysza i tulejka była oblepione wartwą żółtawej kredy z czyściwa ale także innym czymś żółtawym.
Dodatkowo okazało się że promień nie jest do końca dobry i nie jest do końca spasowany. Produkujemy ten detal co kilka tygodni po kilkatysiecy sztuk od 2-3 lat i nigdy nie było wycieku, ale może w jakiś sposób tam się zbierał materiał, który się przegrzewał i mimo wszystko rzucał żółtawą barwę na samą wypraskę.
Dzisiaj wszystko składają jutro ruszamy