Brazylijski koncern Braskem był jednym z ciekawszych wystawców podczas targów K 2010, którzy pojawili się w gronie firm dostarczających surowce. Przedstawione w Düsseldorfie przez Latynosów plany mogą robić wrażenie.
Na początek kilka słów o Braskemie, gdyż w Europie jest to koncern stosunkowo mało znany. To działająca od siedmiu lat, największa południowoamerykańska firma dostarczająca tworzywa sztuczne, głównie poliolefiny. Posiada 31 fabryk, które każdego roku opuszcza ponad 15 mln ton surowca. Zatrudnia ponad pół tysiąca pracowników i generuje roczny obrót przewyższający 20 mld dolarów. Sprzedaż eksportowa sięga blisko 50 proc.
Podczas targów K 2010 Brazylijczycy promowali swoje rozwiązania dotyczące tzw. zielonego polietylenu. Podczas codziennych konferencji przedstawiany był projekt budowy w miejscowości Triunfo kompleksu produkującego etylen z etanolu. Instalacja rozpoczęła działać miesiąc przed K 2010 i będzie mogła wyprodukować 200 tys. ton zielonego polietylenu w ciągu roku. Roczny przerób etanolu szacowany jest na 462 mln litrów. Wartość inwestycji to 278 mln dolarów.
Podczas targów Braskem podkreślał ekologiczność swego produktu. Tajemnica tzw. zielonego polietylenu tkwi w sposobie jego produkcji. Technologia wytwarzania oparta jest w całości na wykorzystaniu źródeł odnawialnych, w tym z trzciny cukrowej. To pierwszy na świecie przypadek, kiedy biopolimer posiada dokładnie takie same właściwości jak tworzywa syntetyczne. Każda tona wyprodukowanego surowca wiąże się z tzw. sekwestracją 2,5 ton dwutlenku węgla. Sekwestracja CO2 to wszelkie czynności mające na celu wychwycenie, transport oraz unieszkodliwienie lub trwałe zdeponowanie i odizolowanie od biosfery dwutlenku węgla.
Zielony polietylen z instalacji Braskem trafi m.in. do takich światowych firm jak Tetra Pak, Toyota, Natura, Johnson&Johnson, Procter&Gamble. Znajdzie zastosowanie głównie w przemyśle produktów pielęgnacyjnych i produktów do mycia, opakowaniach i zabawkach. Co ważne użycie zielonego polietylenu nie wiąże się z koniecznością przestrajania maszyn. - Już w tej chwili zapotrzebowanie zgłaszane do nas z całego świata jest trzykrotnie większe niż nasze moce produkcyjne - oceniał Rui Chammas, wiceprezes Braskem.
Braskem wpierw przedstawił osiągnięcia związane z zielonym polietylenem, jednak najciekawsze przygotował na koniec. Poinformował bowiem o rozpoczęciu prac produkcyjnych nad zielonym polipropylenem. Prace mają ruszyć w przyszłym roku, a ukończenie planowane jest na druga połowę 2013 r. Produkcja ma być początkowo dość skromna i ograniczać się do 30 tys. ton rocznie. W przypadku polipropylenu sekwestracja CO2 opiewałaby na 2,3 tony CO2.
Spytaliśmy też wiceprezesa Braskem, Rui Chammasa o jego ocenę odnośnie zastąpienia na szeroką skalę biopolimerami tradycyjnych tworzyw. W swojej odpowiedzi był on jednak dość ostrożny. – Biopolimery wciąż stanowią niszę na całym rynku tworzyw sztucznych. Kryzys ekonomiczny tego nie zmienił, choć były pewne przewidywania, że przynajmniej na chwilę pozycja dostawców termoplastycznych tworzyw się załamie. Można powiedzieć, co jest do zaobserwowania również na tych targach poprzez zainteresowanie jakim cieszy się temat, że mają one lepszy PR niż wskazywałoby to ich aktualne znaczenie na rynku. To, że biopolimery wciąż są w niszy wynika głównie z faktu, że są o wiele droższe niż tworzywa syntetyczne. Nie pozostaje więc nic innego jak zdobywać rynek fragmentami wyszukując tych odważnych producentów, którzy są świadomi znaczenia jakim jest zrównoważony rozwój i są gotowi sięgać po biotworzywa zgodnie z naszym motto „Jestem Zielony” - przyznał w krótkiej rozmowie z Plastech.pl Rui Chammas.