Europejscy producenci poliolefin ustalają nowy poziom cen na polskim rynku. Pomimo minimalnego wzrostu cen monomerów, producenci poliolefin gwałtownie podnieśli swoje ceny. Najprawdopodobniej ze względu na niski popyt i możliwość "przeczekania" lutego przez niektórych przetwórców prawie wszyscy producenci zmniejszyli ilość surowców dostępnych do sprzedaży.
Jednocześnie niektórzy gracze wątpią w możliwość utrzymania się tak wysokich cen i przewidują, że niski popyt zmusi producentów do ustępstw. Według Chem-Courier jest to jednak mało prawdopodobne.
Warto zauważyć, że ze względu na niestabilność na rynku część przetwórców przyjmuje zamówienia na gotowe produkty bez podawania ceny. - Kiedy przyjmujemy zamówienie, nie możemy określić ceny, ponieważ nie wiemy, po jakiej cenie kupimy surowiec i czy wystarczy go na pokrycie potrzeb. Dzisiejsza sytuacja przypomina mi początek pandemii Covid - powiedział Chem-Courier jeden z nich.
Przetwórcy zwracają uwagę, że produkcja rur jest na niskim poziomie. Producenci oczekują zwrotu pieniędzy zablokowanych przez Unię Europejską, których część zostanie przeznaczona na aktywizację sektora budowlanego w Polsce. Prawdopodobnie nastąpi to w ciągu kilku miesięcy. Należy również zauważyć, że ten rodzaj surowca płynie z Azji z opóźnieniem.
Ze względu na niewielką dostępność LDPE na rynku, jego cena wzrosła najbardziej. Obecna średnia cena rynkowa jest o 180 EUR wyższa niż w ubiegłym miesiącu. Ceny HDPE są średnio o 60-80 euro wyższe w porównaniu do końca ubiegłego miesiąca. Ceny polipropylenu są wyższe o 60-110 euro. Więcej szczegółów na temat aktualnych cen i ofert na rynku można znaleźć w raporcie Chem-Courier. Polski Tygodnik Poliolefin.
Chem-Courier uważa, że sytuacja z dostępnością materiałów na rynku nie poprawi się do końca miesiąca. W związku z tym, że możliwe są dalsze braki, w połowie miesiąca może dojść do ponownej korekty cen. Przetwórcy, którzy planowali "przeczekać" luty, mogą zdecydować się wówczas na zakup.
Zdjęcie: depositphotos.pl