Okazuje się, że tworzywa sztuczne służą nawet do imitacji czerwonych krwinek i takie sztuczne krwinki pod wieloma względami przypominają prawdziwe.
Magazyn New Scientist poinformował, że grupa naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego opracowała metodę wytwarzania sztucznych krwinek opierając się na procesie powstawania prawdziwych. Do finalizacji zadania użyto m.in. tworzyw sztucznych.
Sięgnięto po syntetyczny polimer PLGA. Jest to polimleczan-co-glikolanu o szczególnym przebiegu biodegradacji, trwałości i korzystnych właściwościach mechanicznych zawierająca ludzki hormon wzrostu. PLGA stosuje się m.in. w szwach chirurgicznych. Zmieniając skład chemiczny tworzywa, naukowcy uzyskali materiały różniące się właściwościami mechanicznymi, od delikatnych tworzyw przypominających gumę po bardzo sztywne i twarde.
Osiągnięto efekt, w którym sztuczne czerwone krwinki, tak jak prawdziwe, potrafią się przeciskać przez naczynia krwionośne o średnicy mniejszej niż własna średnica, a także absorbują i uwalniają tlen i inne substancje.
Podczas wytwarzania krwinek najpierw powstają kuliste komórki, które następnie zapadają się po kontakcie z odpowiednimi substancjami. Podobnie zapadają się małe kulki z polimeru PLGA pod wpływem odpowiedniego rozpuszczalnika. Te mikroskopijne elementy o średnicy 7 mikrometrów są pokrywane warstwą białka, po czym rozpuszcza się polimerowy rdzeń. Białkowa "wydmuszka" ma właściwości mechaniczne
Sztucznych krwinek można będzie używać jako nośnika leków albo środków kontrastujących, stosowanych w radiologii. Dzięki temu rzadsze byłyby - w porównaniu z bezpośrednim wstrzyknięciem - skutki uboczne. Mogłyby być także używane zamiast krwi u osób wymagających transfuzji.