Dzień bez opakowań foliowych: Jak Polska radzi sobie ze zużyciem toreb foliowych?

Dzień bez opakowań foliowych:…

Jeszcze kilka lat temu zakupy w Polsce kończyły się niemal zawsze pakowaniem towarów w bezpłatne plastikowe torby, popularnie nazywane reklamówkami. Statystyczny Polak zużywał wówczas od 300 do 400 takich jednorazówek rocznie. Były one powszechnie dostępne i oferowane za darmo w sklepach, co przyczyniało się do masowego ich wykorzystania.

Przełomowym momentem było wprowadzenie opłaty recyklingowej w 2018 roku. Wdrożenie tej regulacji było odpowiedzią na unijne przepisy, przede wszystkim Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2015/720/UE, która miała na celu ograniczenie negatywnego wpływu plastikowych odpadów na środowisko. Polska zaimplementowała zmiany poprzez nowelizację Ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi, wprowadzając opłatę za lekkie torby foliowe o grubości od 15 do 50 mikrometrów.

Okazało się jednak, że wprowadzenie opłaty za lekkie torby foliowe nie rozwiązało problemu w pełni. Niektórzy detaliści zaczęli oferować swoim klientom grubsze torby o grubości powyżej 50 mikrometrów, które nie były objęte dodatkowymi opłatami. Efekt? Bezpłatne torby foliowe wróciły, tyle że w cięższej wersji.

Rząd szybko zareagował na te praktyki, rozszerzając zakres opłaty recyklingowej. Od 1 września 2019 roku objęła ona wszystkie torby plastikowe, z wyjątkiem bardzo lekkich (tzw. zrywek) używanych ze względów higienicznych.

Dopiero to przyniosło oczekiwane efekty - zmniejszyło się zużycie jednorazowych reklamówek, a konsumenci zaczęli przywiązywać większą wagę do korzystania z własnych toreb wielorazowego użytku.

Zmiany nawyków - przez portfel do rozumu

Wprowadzenie opłaty recyklingowej udowodniło, że jedną z najbardziej skutecznych metod zmiany nawyków konsumentów jest uderzenie po kieszeni. Gdy lekkie torby foliowe przestały być darmowe, a ich cena zaczęła rosnąć, Polacy szybko zaczęli szukać alternatyw. Chociaż w teorii chodziło o ochronę środowiska, w praktyce wielu konsumentów zmotywował przede wszystkim aspekt finansowy - skoro trzeba płacić, to lepiej zabrać torbę z domu.


Dzień bez opakowań foliowych

Według danych Eurostatu w 2022 roku statystyczny Polak zużył średnio zaledwie 6,6 lekkiej torby foliowej rocznie – gigantyczny spadek w porównaniu z dawnymi 300-400 sztukami. To dowód na to, że sięganie "przez portfel do rozumu" działa. Jednak czy zmiana ta jest trwała i faktycznie przynosi korzyści środowisku? Tu zaczynają się wątpliwości.

Torba wielokrotnego użytku - czy na pewno lepsze rozwiązanie?

Obecnie najczęstszym wyborem są grube torby wielokrotnego użytku, najczęściej wykonane z polipropylenu. Na pierwszy rzut oka wydają się bardziej ekologiczne, ale czy rzeczywiście takie są? Przykładowa torba z polipropylenu waży około 110 gramów - to aż 22 razy więcej niż cienka reklamówka, której waga wynosi zaledwie 5 gramów. Aby zredukować wpływ środowiskowy i "wyrównać" różnicę wagową, torba wielokrotnego użytku musiałaby zostać użyta co najmniej 22 razy.

Problem w tym, że wiele z tych toreb kończy swoją "wielorazową" karierę już po kilku użyciach. Wystarczy, że pęknie uchwyt, coś się wyleje, lub po prostu konsument zapomni zabrać torbę na zakupy. W efekcie cięższe torby, które miały być bardziej przyjazne środowisku, mogą wcale nie przynosić oczekiwanych korzyści.

Porównanie wagi reklamówki i torby wielokrotnego użytku
Porównanie wagi torby wielokrotnego użytku i reklamówki

Meldujemy wykonanie zadania, ale czy naprawdę?

Z kraju zużywającego najwięcej jednorazowych reklamówek per capita Polska trafiła na przeciwny biegun. Ale sukces ten jest częściowo iluzoryczny. Owszem, nie używamy już lekkich foliówek - zamiast nich mamy grubsze torby wielorazowe, które ważą wielokrotnie więcej.

Cieszymy się, że nie słodzimy herbaty, ale pochłaniamy coraz więcej cukru ukrytego w produktach przetworzonych. Problem nie znika - zmienia jedynie swoją formę.

Paweł Wiśniewski

Reportaże

Forum