Działająca w branży tworzyw sztucznych firma Form-Plast wpierw, kilka tygodni temu, przekształciła się w spółkę akcyjną, a teraz chce wejść na warszawską GPW. Z oferty publicznej planuje pozyskać blisko 30 mln zł. Debiut planowany jest na drugą połowę tego roku.Bydgoski Form - Plast specjalizuje się w wytwarzaniu dużych form o wadze do 15 ton oraz produkcji detali ważących od 5.000 g do 12.000 g pokrytych lakierniczą warstwą ozdobną. Detale wytwarzane są metodą wtrysku. Tym samym więc produkcja, odbywająca się w parku maszynowym wyposażonym w 50 wtryskarek CNC o sile zamykania formy od 50-2500 ton, jest bardzo zaawansowana.
50 proc. produkcji firmy kierowana jest na potrzeby branży samochodowej, 47 proc. trafia natomiast do branży elektronicznej. Jeśli chodzi o rodzaj produkcji to spółka w 85 proc. wykonuje detale z tworzyw sztucznych, a w 15 proc. formy wtryskowe. Jej klientami są zarówno bezpośredni producenci przemysłu samochodowego, elektronicznego, jak również ich dostawcy pierwszego i drugiego poziomu. Do największych odbiorców należą takie koncerny jak Volvo (na rynku szwedzkim, belgijskim, brazylijskim, amerykańskim oraz francuskim), a także dostawcy, czyli Delphi, Lear, Visteon, Siemens. Wśród pozostałych klientów Form-Plast są również takie znane firmy jak Sharp, Thule, Tensho.
Wczoraj władze firmy poinformowały o planach związanych z emisją publiczną. Firma chce pozyskać z giełdy ok. 30 mln zł. na budowę i wyposażenie nowej hali produkcyjnej o powierzchni 6,5 tys. mkw.
Form-Plast szansę na dalszy rozwój widzi w coraz większym potencjale, otwierającym się przed sektorem telewizyjnym. W przyszłym roku ma powstać w naszym kraju 38 mln telewizorów płaskich, co będzie stanowić ok. 80 proc. produkcji w Europie. To duża szansa dla takich przedsiębiorstw jak Form-Plast.
W 2006 r. przychody spółki ze sprzedaży wyniosły 27,5 mln zł, a zysk netto 1 mln zł. Rok później Form-Plast wypracował 2,6 mln zł zysku netto przy przychodach w wysokości 37,6 mln zł. W tym roku przychody firmy wzrosną najpewniej do 70 mln zł. Pierwszy kwartał 2008 r. został bowiem zamknięty kwotą 20 mln zł przychodów, głównie właśnie na skutek rozwoju przemysłu telewizyjnego.
