AI za kulisami
Inwestycja w sztuczną inteligencję sięga głębiej niż budzące podziw rozwiązania konsumenckie. Najwięksi producenci samochodów od lat udoskonalają swoje zakłady w obszarze automatyzacji, a maszyny wyposażone w zaawansowane algorytmy uczenia maszynowego mogą wprowadzić ją na nowy, nieznany dotąd poziom.W swoim najnowszym raporcie poświęconym robotyzacji, brytyjska firma Tharsus przekonuje, że w najbliższych latach czeka nas wysyp maszyn stworzonych do współpracy z ludźmi w wykonywaniu powtarzalnych zadań. Co-bots, bo pod taką nazwą kryją się roboty współpracujące z człowiekiem, od innych maszyn wykorzystywanych w fabrykach odróżniają się m.in. funkcjami kognitywnymi. Mogą więc interpretować, przewidywać i powtarzać zachowanie człowieka, ucząc się od niego wykonywania powtarzalnych zadań. Dla managerów produkcji to spore ułatwienie, ponieważ funkcja zadanego uczenia eliminuje potrzebę skomplikowanego programowania maszyn przez specjalistów. Mogą więc płynnie zmieniać stanowiska pracy i wykonywane zadania wchodząc w harmonię z resztą otoczenia.
- Wchodzimy w nowy wymiar automatyzacji, w którym roboty funkcjonować będą u boku człowieka jak nigdy wcześniej, dając małym i średnim przedsiębiorstwom możliwości, które dotychczas były przywilejem największych graczy. Jest to możliwe z powodu synergii kilku technologii, w tym m.in. chmury obliczeniowej i sztucznej inteligencji – przekonuje Piotr Rojek z DSR.
W odróżnieniu od branżowej konkurencji, Honda idzie o krok dalej, przenosząc roboty z fabryk do sfery publicznej. Potężne inwestycje firmy w R&D zaowocowały powstaniem projektu 3E Robotics Concept. Maszyny zaprojektowane przez japońskich inżynierów mają ułatwić życie osobom niepełnosprawnym. Spod ich rąk wyszły 4 modele: okazujący współczucie robot towarzysz, mobilne krzesło ułatwiające poruszanie w terenie - zarówno w domu, jak i na zewnątrz, maszyna do przewożenia niewielkiego ładunku oraz autonomiczny pojazd terenowy.
Marcel Płoszczyński