
Rekordy na zakończonych 31 października targach K2007 były bite niemal na każdym polu.
Jeszcze nigdy do dyspozycji wystawców nie było tak wiele powierzchni. W tym roku przygotowano 168 tys. mkw., czyli o 8 tys. mkw. więcej niż w 2004 r. Powiększenie terenów wystawienniczych było możliwe dzięki budowie nowej hali w północnej części obiektów targowych. Tym samym 3,1 tys. firm prezentowało się w 18 pomieszczeniach.
Targi odwiedziło 242 tys. osób z ponad stu krajów. Dla porównania trzy lata temu było ich 231 tys.
138 tys. osób przyjechało do Düsseldorfu spoza Niemiec. W 2004 r. było ich o 22 tys. mniej. W tym gronie byli goście z tak egzotycznych zakątków świata jak Etiopia, Botswana, Kazachstan oraz Jemen.
O ponad 200 zwiększyła się też liczba firm, które zaprezentowały swoją ofertę. W tym towarzystwie było 15 przedsiębiorstw z Polski. Tylu polskich spółek na K jeszcze nigdy nie oglądaliśmy.
Jak obliczyli organizatorzy po raz pierwszy w historii na targach K pojawiło się tak wielu gości z Azji. Było ich ok. 30 tys., czyli 7 tys. więcej niż poprzednio. Tylko z samych Indii przybyło 10 tys. ludzi. Dla porównania Chińczyków było ok. 2 tys. Co ciekawe, najwięcej - oprócz oczywiście Niemców – zjawiło się w Düsseldorfie Holendrów - ponad 10 tys. Z Polski przyjechało ok. 2,5 tys. ludzi.
- Oczywiście cieszy wielka liczba gości i wystawców, którzy pojawili się na targach. Ale jeszcze bardziej zadawalający jest wysoce międzynarodowy charakter imprezy. Cieszy mnie także tak wielka ilość rozmów, które były prowadzone na stoiskach. To pokazuje, że oferta z jaką przybyli do nas wystawcy była doskonale przygotowana. A to z kolei oznacza, że dla bardzo wielu firm uczestnictwo w targach K2007 zakończy się sukcesem – ocenia Werner Matthias Dornscheidt, szef Messe Düsseldorf, które było organizatorem Międzynarodowych Targów Tworzyw Sztucznych i Kauczuku K.