Niedostateczny nadzór Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska nad podległymi jednostkami i brak inicjatywy, by usunąć przeszkody systemowe utrudniające sprawne i skuteczne prowadzenie spraw oraz monitorowanie naprawiania szkód w środowisku - to tylko część stwierdzonych nieprawidłowości, podczas kontroli, którą przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli. Do tego dochodzą niebywała opieszałość przy rozpatrywaniu zgłoszeń zagrożeń i szkód oraz postępowań odwoławczych, a także niewłaściwie prowadzony rejestr zagrożeń szkodą i szkód w środowisku.
NIK przeprowadziła kontrolę z inicjatywy własnej, mając na uwadze sygnały o bierności organów właściwych w sprawach odpowiedzialności za zapobieganie i naprawę szkód w środowisku. Kontrolę przeprowadzono w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ) i ośmiu Regionalnych Dyrekcjach Ochrony Środowiska (RDOŚ). Jej wyniki potwierdzają niestety owe sygnały, płynące zarówno z interpelacji poselskich, jak i doniesień medialnych: działania skontrolowanych dyrekcji ochrony środowiska były w większości wypadków nieprawidłowe i nieskuteczne.
Generalny Dyrektor OŚ prawidłowo prowadził i aktualizował Rejestr szkód przy użyciu systemu teleinformatycznego. Jednak nie nadzorował na bieżąco i w sposób systemowy podległych mu regionalnych dyrektorów ochrony środowiska, naruszając w ten sposób art. 6 ust. 3 ustawy o kontroli w administracji rządowej oraz standardy kontroli zarządczej. Swoimi działaniami nie przyczynił się do usunięcia barier systemowych stojących na drodze do skutecznego prowadzenia spraw dotyczących odpowiedzialności za zapobieganie szkodom w środowisku i ich naprawę. Ponadto w blisko 88% postępowań odwoławczych przekroczył nakazany przez Kpa miesięczny termin rozpatrywania. Mediana trwania postępowań wynosiła 327,5 dnia.
Nie lepiej było w RDOŚ - tu także czynności po zgłoszeniu zagrożeń i szkód w środowisku prowadzono opieszale i nieskutecznie, dochodziło wręcz do kilkuletniej bezczynności, w czasie której stan środowiska ulegał pogorszeniu.
Regionalni dyrektorzy OŚ nieprawidłowo prowadzili Rejestr bezpośrednich zagrożeń szkodą w środowisku i szkód w środowisku - dane, wprowadzane niekiedy ze znacznym opóźnieniem, bywały niekompletne lub błędne, co skutkowało nierzetelnymi informacjami przekazywanymi odpowiednim ministrom, a następnie przekłamanymi sprawozdaniami składanymi do Komisji Europejskiej.
Źródło: Najwyższa Izba Kontroli