Miejmy jednak nadzieję, że pandemia nie wywróci całkowicie branży przetwórstwa tworzyw sztucznych i przynajmniej niektóre rzeczy nie ulegną zmianie. Od wielu lat Dopak dostarcza polskiej branży przetwórczej wtryskarki niemieckiej firmy KraussMaffei. Proszę powiedzieć, jak narodziła się ta współpraca i jak się rozwija?
Firmie KraussMaffei zostałam polecona przez właściciela firmy ONI Waermerafo GmbH, pana Oehma. Początki były jednak bardzo trudne: nie było wówczas w firmie KraussMaffei kobiety, która zajmowałaby się bezpośrednią sprzedażą maszyn. To był zawód, który wykonywali wyłącznie panowie. Ja nie miałam technicznego wykształcenia i nie znałam branży. Przedsiębiorstwo poszukiwało przedstawiciela na terenie Polski, a ja byłam dla nich tylko kierowcą i tłumaczem. Nie mieli szczęścia, bo firmy z którymi się spotkali nie zostały zakwalifikowane. Czas upływał, a ja wykonywałam dla nich drobne zlecenia, takie jak zaproszenia na targi czy na dni otwarte; jeździłam z nimi także na spotkania z klientami.
Branża zaczęła mi się bardzo podobać. Starałam się, żeby mnie docenili, chciałam ich reprezentować i zabiegałam o to. Doskonale pamiętam spotkanie z byłym szefem firmy KraussMaffei, który podczas kolacji powiedział, że nie sprzedam maszyny, gdy tylko zakręcę nogą i trzepnę swoimi blond włosami. Nigdy też tego nie zrobiłam, bo nie pozwalała mi na to moja ambicja. Podczas tłumaczeń chłonęłam wiedzę techniczną jak gąbka i chciałam sama sprzedawać maszyny. W końcu zaryzykowali, a ja byłam pewna siebie. Miałam też wstępnie rozpoznany rynek i stworzyłam bazę potencjalnych klientów (wyrywając kartki z książek telefonicznych w hotelach i metki z wyrobów plastikowych w sklepach). No i się zaczęło: w bagażniku prospekty i buty gumowe. Polska była moja, każda firma, wiata, garaż, wszędzie było mnie pełno.
Byłam bardzo ambitna i pracowita, zaczęłam sama sprzedawać maszyny używane i nowe, a później dużo więcej niż było w planie. Jak osiąga się sukces, to otrzymuje się wsparcie od przedsiębiorstwa; współpraca układała się zawsze bardzo dobrze. KraussMaffei to solidna bawarska firma, z ponad 180-letnią tradycją, a współpraca z nią daje nam renomę.
Nowy rok to nowe zamiary. Mimo obecnej sytuacji trzeba planować swoją przyszłość. Co w najbliższym okresie będzie się działo w Dopaku?
Marzy nam się, aby rok 2021 był lepszy od poprzedniego. Przez ostatnie lata zbudowaliśmy dużą, nowoczesną bazę, która zacznie funkcjonować właśnie w tym roku. Stworzymy nowe miejsca pracy dla kadry naukowej, technicznej i szkoleniowej. Oczywiście zwiększymy zatrudnienie - już jest wielu chętnych do pracy z Polski i Europy - widząc jakie są perspektywy. Będziemy też ściśle współpracować z polskimi uczelniami i Uniwersytetem Technicznym w Chemnitz. Z pewnością dalej będziemy zajmować się sprzedażą maszyn i urządzeń oraz budową automatycznych linii do produkcji detali z tworzyw sztucznych. Rozszerzymy też zakres usług świadczonych dla naszych klientów.
Rozmawiała: Agata Mojcner