W ciągu najbliższych dwóch lat podwoi się światowy rynek butelek PET ze wzmocnioną barierowością. Przyczyną tego są coraz niższe koszty technologii, które otwierają coraz to nowsze rynkowe zastosowania produktów.
Informację o tej treści przekazał uczestnikom specjalnej konferencji EPN Barrier PET Bottles, która odbyła sie w Brukseli, Michael Urquhart, wiceprzewodniczący działu opakowań PET w koncernie Husky.
Urquhart stwierdził, że w ciągu ostatnich trzech lat koszty wytworzenia butelek PET ze wzmocnioną barierowością spadły o 10 - 20 proc. W tym samym czasie stopniowo wzrastały ceny szkła, które były napędzane przez wyższe koszty energii oraz sody kalcynowanej. - W przeszłości musieliście płacić nieco więcej za barierowy PET. Teraz to się już zmieni. Prawie nigdzie na świecie koszt barierowego PET nie jest podobny do ceny szkła – ocenił Urquhart.
Husky szacuje, że globalny rynek butelek PET ze wzmocnioną barierowością osiągnął w ubiegłym roku około 5,5 mld sztuk. Opakowania z mieszanki z warstwy monomolekularnej, jednocząsteczkowej były szacowne na ok. 2,2 mld sztuk i nieznacznie wyprzedzały liczbę wielowarstwowych opakowań, które zanotowały wynik zbliżony do 2 mld sztuk. Z kolei powłoki zostały oszacowane na ok. 1 mld sztuk.
Dwa największe sektory korzystające z butelek PET o wzmocnionej barierowości, to od wielu już lat producenci soków owocowych oraz piwa. W ubiegłym roku przypadło na nie odpowiednio 3 mld oraz 2,2 mld sztuk. Są to również dwa najszybciej rosnące sektory w przemyśle opakowaniowym.
Butelki PET o wzmocnionej barierowości stanowią obecnie około 2 proc. całości przypadającej na butelki PET używane na całym świecie do rozlewania napojów. Ta całość to 253 mld sztuk. Zgodnie z wyliczeniami analityków całkowite światowe zużycie wszystkich opakowań, do których rozlewa się napoje, to 968 mld sztuk.