O nowej metodzie odzyskiwania surowców z opakowań wielomateriałowych, opracowanej przez naukowców z Politechniki Śląskiej, poinformował wczoraj Urząd Miasta w Gliwicach.
Zespół badaczy pod kierunkiem prof. dr. hab. Jana Zawadiaka z Wydziału Chemicznego Politechniki Śląskiej opracował nową metodę odzysku surowców z opakowań artykułów spożywczych (powszechnie znanych jako TetraPak - od nazwy firmy, która takie opakowania opatentowała).
Popularne „tetrapaki” zbudowane są zasadniczo z trzech różnych materiałów: kartonu, polietylenu i aluminium. Celuloza do produkcji kartonu pochodzi z drewna, jest więc surowcem odnawialnym. Zawartość celulozy w opakowaniach kartonowych zależy od typu i przeznaczenia opakowania, ale średnio stanowi około 75% masy opakowania i jest dla niego swoistym rusztowaniem.
Cienka warstwa folii polietylenowej, która stanowi ok. 20% masy opakowania jest barierą chroniącą warstwę papieru przed wilgocią i pomaga w utrzymaniu świeżości produktów. W produkcji opakowań kartonowych, tworzywa sztuczne wykorzystuje się także jako materiał na zakrętki, zamknięcia i słomki.
W przypadku opakowań aseptycznych stosowana jest niezwykle cieniutka aluminiowa warstwa barierowa (osiem razy cieńsza od ludzkiego włosa), stanowiąca ok. 5% masy opakowania. Chroni ona produkty przed szkodliwym działaniem światła i tlenu. To dzięki aluminium, w opakowaniu tym możliwe jest przechowywanie żywności poza lodówką.
Najczęściej do ponownego wykorzystania odzyskuje się jedynie papier. - Dużo bardziej skomplikowane jest odzyskanie pozostałych surowców, czyli aluminium i polietylenu z laminatu, który pozostaje po odseparowaniu papieru. W Polsce to wciąż nierozwiązany problem - tłumaczy cytowany w biuletynie magistratu prof. dr hab. Jan Zawadiak z Wydziału Chemicznego Politechniki Śląskiej.
Zespół opracował nową metodę odzysku surowców z tetrapaków. Laminat jest w niej rozdrabniany i mieszany z gorącym rozpuszczalnikiem. Aluminium z nim nie reaguje, dlatego można je odwirować. Następnie, po odparowaniu rozpuszczalnika, polietylen wytrąca się w postaci granulek.
- Stosowane do tej pory rozpuszczalnikowe metody odzyskiwania tych surowców, dają w efekcie polietylen w postaci roztworu o dużej lepkości, z którego trudno oddzielić jest rozpuszczalnik. Zaletą naszej technologii jest to, że uzyskujemy proszek polietylenu o właściwościach prawie całkowicie zbliżonych do czystego surowca - tłumaczy prof. Zawadiak.
Opracowana w Gliwicach technologia została zgłoszona do Urzędu Patentowego, a jej wdrożeniem zainteresowała się Fabryka Papieru i Tektury w Wadowicach, jeden z zakładów zajmujących się recyklingiem tetrapaków. Naukowcy przetestowali już pilotażową instalację w papierni.
Przypomnijmy, że pierwszy na świecie zakład recyklingu polietylenu i aluminium z opakowań tetrapak uruchomiono we wrześniu 2018 r. we włoskim Spiretta Marengo. W zakładzie produkowany jest nowy materiał Ecoallene (7000 ton rocznie), którego główną cechą jest możliwość recyklingu. Jest łatwy do zabarwienia i zawiera kilka cząsteczek aluminium, które sprawiają, że jest lekko połyskujący. Główne obszary zastosowań Ecoallene to motoryzacja, budownictwo oraz branża reklamowa.
Jednak ze słów Szymona Wojciechowskiego, doktoranta pracującego w zespole prof. Zawadiaka wynika, że metoda opracowana przez Polaków jest bardziej uniwersalna, gdyż zezwala na odzyskanie w pierwotnej postaci wszystkich podstawowych materiałów użytych do produkcji opakowań.
- Polietylen, który potrafimy odzyskać jest produktem, który sprzedaje się na pniu. Można go wykorzystać do produkcji opakowań foliowych, w których przezroczystość nie jest kluczowa np. worków na śmieci. Nadaje się do produkcji doniczek czy nawet mebli ogrodowych. A odzyskiwane aluminium można wykorzystać w hutnictwie - podkreśla Wojciechowski.
Wynalazek pn. "Sposób przetwarzania odpadowych folii i folii laminowanych wydzielonych w procesie rozwłókniania z opakowań wielomateriałowych na żywność płynną typu TetraPak" został zgłoszony w Urzędzie Patentowym w 2017 r.
Jacek Leszczyński
Źródło: Urząd Miejski w Gliwicach