Koncern Clariant wprowadza na rynek szereg dodatków do tworzyw sztucznych, które pomogą przetwórcom zwiększyć wydajność produkcji i obniżyć jej koszty.Przedstawiciele Clarianta zauważyli, że coraz większym problemem w sektorze produkcji z tworzyw sztucznych staje się wzrost cen surowców. Dla przykładu wytwórcy butelek medycznych muszą mierzyć się z wyzwaniem skaczących cen tlenku tytanu, który jest absolutnie niezbędny przy nadawaniu bieli pojemnikom medycznym. Tymczasem surowiec ten podrożał w ostatnich miesiącach aż o 50 proc.
Tym samym starania Clarianta skierowały się w kierunku dostarczania produktów, które będą w stanie choć po części zniwelować te wzrosty. Tak powstała choćby rodzina masterbaczy o nazwie Mevopur. Stosowanie tych dodatków pozwala na redukcje czasu cyklu przy produkcji pojemników medycznych o 12 proc. Dodawany do polipropylenu środek zapewnia krystaliczność, poprawia sztywność i umożliwia zmniejszenie ścianek opakowania.
Clariant rozwinął też serię kolorów dla kopolimerów cykloolefinowych, które są często używane w opakowaniowych aplikacjach medycznych mających za zadanie zastąpienia szkła tworzywem.
- Przetwórcy pragną tworzyć różnokolorowe opakowania: zielenie, błękity, róże, ale często mają problemy ze zmieniającym się kolorem podczas tzw. sterylizacji radiacyjnej, która może zmieniać właściwości materiału. Oferujemy zatem technologię, która umożliwi rozwiązanie tej trudności – tłumaczą przedstawiciele firmy.
Clariant to światowy lider w produkcji chemikaliów. Jego roczne obroty przekraczają 9 miliardów franków szwajcarskich. Clariant obecny jest na całym świecie, posiada swoje oddziały w ponad 100 krajach globu na pięciu kontynentach. Główna siedziba koncernu znajduje się w Muttenz koło Bazylei w Szwajcarii.
