Po targach Epla w Poznaniu
Targi współorganizowane przez Międzynarodowe Targi Poznańskie oraz wydawnictwo Business Image trwały trzy dni. Swoją ofertę w ramach wspólnej ekspozycji pokazali wystawcy zrzeszeni w Klubie Dystrybutora oraz Klubie Termoformingu. Targom towarzyszył też Zjazd Klubu Technologa oraz wręczono nagrodę dla Lidera Innowacji Przemysłu Tworzyw Sztucznych 2012. Epla zgromadziła przede wszystkim dystrybutorów tworzyw sztucznych. Dyskusje z nimi prowadzone skupiały się głównie na możliwych scenariuszach kształtowania się cen surowców w najbliższej przyszłości.
Dominowało przekonanie, że w nadchodzącym czasie będą one stale wzrastać, co oczywiście związane jest z polityką międzynarodowych producentów, których tworzywa sprzedawane są w Polsce przez rodzimych dystrybutorów wypełniających pawilon Epli. Na niektórych rynkach światowych ceny od grudnia wzrosły nawet o jedną piątą. Jedyną szansą na przełamanie podwyżek byłaby obniżka marż sprzedawców, ale na to nie chcą się oni decydować, uważając, że po prostu takiego ciężaru nie uniosą.
Tegoroczna Epla skupiła się na surowcach, pomijając maszyny. Z rozmów prowadzonych z przedstawicielami z Międzynarodowych Targów Poznańskich można było jednak wysnuć wniosek, że targi tworzywowe powinny skupiać się na obydwu filarach przetwórczego biznesu i dążenia do tego, by wystawcy z sektora maszyn byli obecni w Poznaniu będą prowadzone. Efekty mają być już w przyszłym roku.
Teraz jednak ich nie było i w zgodnej opinii zapewniło to wystawie kameralność i dobry klimat, sprzyjający bezpośrednim kontaktom. Wystawców ulokowano bowiem w odnowionym, elegancko przystrojonym pawilonie z czerwonym dywanem i stylowym oświetleniem. I choć rzecz jasna wystrój nie jest najważniejszy przy ocenie imprezy, to jednak trudno uciec od stwierdzenia, że takie postawienie na nastrojowość pomagało w budowie wzajemnych relacji. Zatem, mimo iż impreza nie należała do największych, to jednak ci co byli, w większości nie żałowali.
Poznań - i ludzie z MTP zdają sobie z tego sprawę, co w rozmowach wysuwali na czołowy plan - walczy z sosnowieckim RubPlastem o miano imprezy numer dwa w krajowym przemyśle tworzywowym. W stosunku do swoich poprzednich edycji z pewnością nadrobił sporo dystansu i w tej chwili obydwie wystawy są już porównywalne w ocenie branżowych specjalistów, którzy bez problemu są w stanie odsiać firmy ze ściśle tworzywowej branży od tych mających luźny związek z przetwórstwem. Na tym polu przewagę ma zaś Epla. Tym, co mocno podkreślali i organizatorzy i odwiedzający poznańskie targi, był właśnie fakt, że impreza nie skupiła przypadkowych wystawców.
Jeśli chodzi natomiast o frekwencję, to z wyliczeń MTP wiadomo, że premierowego dnia zjawiło się ponad pół tysiąca gości. Dwa kolejne dni przyniosły kolejne 1,5 tys. osób. Na niewielkiej przestrzeni taka ilość czyniła spory tłok.
Ważną informacją związaną z przyszłoroczną odsłoną Epli jest fakt, że zaplanowano ją nie na marzec, a na 9-11 kwietnia 2013 r.
Poniżej prezentujemy zdjęciowe podsumowanie imprezy:
Epla2012 - Fotoraport