Rozmowa z Arturem Kołodziejczakiem z firmy LineTec i Wolfgangiem Pfitznerem z Sidel

Rozmowa z Arturem Kołodziejczakiem… Prezentujemy rozmowę z Arturem Kołodziejczakiem, Dyrektorem Generalnym firmy LineTec oraz Wolfgangiem Pfitznerem, Group Account Manager dla Europy Wschodniej i Centralnej w firmie Sidel.

Proszę powiedzieć czym zajmuje się firma LineTec i jakie są jej związki z firmą Sidel?
Artur Kołodziejczak: - W tym roku firmie LineTec powierzono wyłączne przedstawicielstwo marki Sidel w Polsce. Związek firm jest zatem fundamentalny. Sidel to globalny lider w zakresie kompletnych linii rozlewniczych do opakowań szklanych, puszek oraz opakowań z PET. Z chwilą przejęcia firmy Sidel w 2003 r. przez największy na świecie koncern opakowaniowy Tetra Laval, nastąpiło w niej wiele zmian i przekształceń w kierunku stworzenia kompletnego dostawcy linii rozlewniczych. W ostatecznym efekcie kilka lat temu Sidel stał się drugą firmą na świecie pod względem wielkości sprzedaży linii rozlewających.

Artur Kołodziejczak


Z jakimi zatem celami i wyzwaniami dla obydwu firm wiąże się ich funkcjonowanie w Polsce?
Główny cel to przede wszystkim praca na bazie maszyn już zainstalowanych w Polsce. Oceniamy, że są jeszcze duże możliwości organicznego wzrostu sprzedaży u naszych obecnych klientów. Jako potencjał widzimy zacieśnianie współpracy w zakresie optymalizacji pracy linii. Mamy do dyspozycji ogromny sztab specjalistów przygotowanych do spełniania wymagań i potrzeb polskiego rynku. Mam tu na myśli specjalistów do audytowania i usprawniania pracy linii, całodobowy hot line, zdalny monitoring maszyn. Ważnymi elementami kompletnej strategii obsługi maszyn pracujących są kontrakty na kompleksową obsługę i dostawy oryginalnych części zamiennych, które stanowią dopełnienie „świętego” spokoju dla klienta.

Dodatkowo cała branża nadal stoi przed przebudową i przejściem na nowy system zamknięć butelek z PET – na PCO 1881. Rozwiązanie to daje oszczędność do 2,5g materiałów opakowaniowych na butelce i zakrętce. Przy wielkości produkcji na poziomie 150 mln opakowań rocznie daje to oszczędności w wysokości 2 mln zł. Dla przykładu, tego typu projekt zrealizowaliśmy już w zeszłym roku w firmie Coca Cola.

Takiej strategii firmy towarzyszyć musi dalszy rozwój sieci serwisu. Do końca roku w Polsce zacznie działać czterech kolejnych serwisantów.

Poza głównymi sektorami aktywności firmy, tj. napojami i wodą, kolejne zadanie to jeszcze większa penetracja rynku w sektorze piwnym, mleczarskim czy chemii gospodarstwa domowego, gdzie cały czas udziały PET mają duży potencjał wzrostowy.

Mamy na uwadze fakt, że oferta konkurencyjna to taka, która daje wysoką efektywność przy zrównoważonym koszcie eksploatacji. Uważamy, że właśnie w aspekcie kosztów eksploatacji Sidel stoi na czele dostawców z tej branży.

Dokąd w Panów opinii zmierza w tej chwili rynek i jak reagujecie na te zmiany?
Wolfgang Pfitzner: - Te najważniejsze trendy, które stale kierunkują nasze działania, to przede wszystkim dalszy rozwój opakowań z PET oraz dalsze rozszerzanie rynku na nowe kategorie produktowe, czyli piwo i mleko.

Można tez mówić o ciągłym wzroście higieny rozlewu. Mam tu na myśli przede wszystkim linie aseptyczne, które wypierają rozlew na gorąco oraz zastępują konserwanty. Sidel szczyci się tym, że w tej dziedzinie opracował wiodące technologie pozwalające na stabilną i powtarzalną produkcję. Łączna liczba linii aseptycznych na całym świecie przekracza 200 maszyn, z czego ponad 50 to linie z tzw. suchą aseptyką. Sidel w tej dziedzinie pozostaje numerem jeden na świecie.

Istotna jest też dalsza dywersyfikacja nisz produktowych tj. rozwój wód smakowych, napojów funkcjonalnych, napojów na bazie piwa i wina, czy napojów funkcjonalnych na bazie mleka. Nowa misja Sidela zawiera się w sformułowaniu „Better Match”, czyli elastycznym dopasowaniu maszyn i urządzeń do potrzeb nowych produktów. Nie każdy z dostawców zapewnia taką elastyczność w budowie oraz rozbudowie już pracujących linii jak Sidel.

Czytaj więcej:
Rynek 1136
Wywiad 296