Rozmowa z Jerzym Marciniakiem, Prezesem tarnowskich Azotów

Rozmowa z Jerzym Marciniakiem… Prezentujemy rozmowę z Jerzym Marciniakiem, Prezesem Zarządu tarnowskich Azotów. Mówi on o najbliższych planach spółki i tym, że będzie ona coraz aktywniejsza na rynku tworzyw sztucznych.

Jakie są główne założenia strategii rozwoju spółki na lata 2007 - 2015?
Jerzy Marciniak: Chcemy zmienić oblicze zakładów. Z firmy wytwarzającej od 80 lat wielkotonażowe chemikalia, nawozy azotowe i surowce do produkcji tworzyw, tarnowskie Azoty przekształcą się w wyspecjalizowanego producenta nowoczesnych tworzyw konstrukcyjnych. W 2015 r. około 85 proc. przychodów naszej firmy ma pochodzić z tego właśnie obszaru.

Jakie będą wydatki na realizację tej strategii? Jaka ich część będzie pochodzić z emisji akcji na giełdzie?
Zasadnicza część modernizacji i rozbudowy firmy zostanie ukończona do 2011 r. Będzie to możliwe m.in. dzięki środkom pozyskanym z giełdy. Fundusze te przyspieszą realizację strategii rozwoju spółki. Na dzień dzisiejszy na temat kwot mogę powiedzieć tylko tyle, że wartość inwestycji jakie planujemy do 2011 r. wynosi blisko 700 mln zł. Znaczna część tej kwoty będzie pochodzić z emisji.

Powiedział Pan o rozwoju portfela tworzyw, a jakie inwestycje planowane są w segmencie nawozowym?
Nasz rozwój w segmencie tworzyw konstrukcyjnych nie oznacza, że rezygnujemy z rozwoju sektora nawozowego. Prognozy dotyczące rynku nawozów mineralnych są bardzo dobre. Planujemy utrzymywanie przewagi na krajowym rynku saletrzaku. Trzeba pamiętać, że tarnowskie Azoty są dzisiaj również głównym krajowym dostawcą siarczanu amonu. Kontrolujemy ponad 6 proc. europejskiego rynku tego nawozu.

W pierwszym kwartale 2009 r. uruchomiona zostanie instalacja granulacji mechanicznej, która w zasadniczy sposób poprawi jakość naszych wyrobów. W 2015 r. nawozy będą stanowić 15 proc. naszych przychodów, ale ich wartość i wolumen sprzedaży znacznie wzrośnie.

Jerzy Marciniak, Prezes Zarządu Azotów Tarnów


Jaka jest strategia spółki, dotycząca pozyskania tańszych źródeł energii i surowców?
Tarnowski zakład ma unikalną w branży możliwość wykorzystania lokalnych źródeł gazu, który jest tańszy od gazu tzw. sieciowego. Zawieramy długoterminowe kontrakty na dostawę surowców strategicznych. Cały czas monitorujemy próby wdrażania innowacyjnych metod pozyskiwania energii. Jak wynika z naszych ocen możliwość ich zastosowania na skalę przemysłową jest jednak jeszcze kwestią co najmniej kilu lat.

Kiedy można spodziewać się publikacji prospektu i harmonogramu oferty?
Liczymy na duże zainteresowanie ze strony inwestorów instytucjonalnych do których adresujemy 75 proc. nowych akcji. Pozostałą część chcemy ulokować w portfelach inwestorów indywidualnych, dla których chcemy przygotować specjalną prezentację podczas czerwcowej konferencji Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych w Zakopanem. Planujemy że prospekt zostanie zatwierdzony i opublikowany już w trzeciej dekadzie maja.

Czy termin debiutu pozostaje bez zmian?
Jesteśmy konsekwentni, pod koniec czerwca spółka będzie notowana na GPW. Nie ma powodu by zmieniać ten termin. To będzie ważna data: będzie inicjować realizację rządowego programu prywatyzacji polskich przedsiębiorstw poprzez giełdę.

Jakie są wyniki spółki w pierwszym kwartale 2008 r. i prognoza na koniec roku i długoterminowa prognoza przychodów spółki?
Szczegółowe dane finansowe zostaną opublikowane dopiero w prospekcie, gdzie zaprezentujemy naszą prognozę finansową. Dzisiaj mogę tylko ujawnić, że w bardzo szybkiej perspektywie, już od końca 2009 roku przewidujemy stały coroczny wzrost zysków.

-Dziękujemy za rozmowę.

Rozmowa została opublikowana na oficjalnej stronie Zakładów Azotowych Tarnów.

Czytaj więcej:
Wywiad 296