Firma General Plastics była jednym z wystawców targów RubPlast Expo w Sosnowcu. Podczas tej imprezy została nagrodzona główną nagrodą za najbardziej innowacyjny produkt prezentowany na targach. Pokazała miniwytłaczarko – rozdmuchiwarkę. Prezentujemy rozmowę z Józefem Wojtłowskim, dyrektorem generalnym General Plastics.
Proszę przedstawić firmę General Plastics. Od kiedy istnieje na rynku, czym się zajmuje, z czego jest najbardziej znana?
Józef Wojtłowski: - Na rynku działamy od 1996 r. Jesteśmy producentem maszyn do przetwórstwa tworzyw sztucznych, przede wszystkim różnego typu wytłaczarek. Są to wytłaczarki do folii, do pojemników i do granulatów.
Przed 1996 r. nasza firma działała pod inną nazwą i zajmowała się jedynie handlem maszynami. Nie byliśmy jednak wtedy przedstawicielem żadnego konkretnego producenta. Po prostu jeśli klient chciał kupić maszynę, to my przedstawialiśmy mu propozycję spośród dostępnych ofert. To jaką wybierał zależało od jego możliwości finansowych i oczekiwań. Były to maszyny europejskie, a nieraz azjatyckie.
No a potem przyszedł czas na nową formę działalności, powstała spółka General Plastics i zajęła się już trwającą do dzisiaj produkcją maszyn do przetwórstwa tworzyw.
Mówi Pan o różnych typach wytłaczarek, które produkuje firma. Jaki typ produkowanych przez Państwa wytłaczarek jest zatem kluczowy dla obecności firmy na rynku?
Najważniejsze dla nas są z pewnością wytłaczarko – rozdmuchiwarki przeznaczone do produkcji pojemników. Tych maszyn w naszej ofercie jest zdecydowanie najwięcej. No i warto się pochwalić, że w tym zakresie jesteśmy w Polsce zdecydowanym liderem. W naszym kraju właściwie konkurencji jeśli chodzi o produkcję tego rodzaju maszyn nie mamy.
Skoro mowa o klientach. To ilu ich w tej chwili macie Państwo?
Jest to rząd kilkudziesięciu odbiorców w ciągu roku. Oczywiście różnie się to układało w poszczególnych latach. W ostatnim czasie większość stanowią krajowi klienci. Były jednak lata, że spora część maszyn trafiała zagranicę. Teraz jednak ok. 75 proc. naszej produkcji przeznaczona jest na rynek krajowy.
Jeśli chodzi natomiast o profil odbiorców, to są to zarówno bardzo mali przedsiębiorcy, którzy dopiero uruchamiają produkcję, jak również duże firmy, jak choćby Polam-Nakło , Propland i Bispol.
Ciekawą rzeczą, którą zaobserwowaliśmy jest fakt, że 90 proc. klientów, którzy kupią u nas pierwszą maszynę, jeśli tylko wzbogacają swój park maszynowy, to wracają do nas. Zatem ta lojalność jest dla nas bardzo ważna.
To ma w takim razie General Plastics jakąś w ogóle konkurencję?
Jest pewien typ wytłaczarko – rozdmuchiwarek, których nikt w Polsce nie produkuje. Zatem tu mamy sporą przewagę. A jeśli mowa o konkurencji, to oczywiście firmy niemieckie i włoskie. Coraz więcej jest też firm azjatyckich. Ale fakt, że jesteśmy krajowym producentem ma dla wielu bardzo duże znaczenie.
Co zatem cechuje maszyny General Plastics?
Są to urządzenia polskie z podzespołów wyłącznie europejskich. Produkujemy maszyny całkowicie od podstaw, czyli od projektu konstrukcyjnego aż do ostatecznego wytworzenia, uruchomienia u klienta, przeszkolenia z obsługi, a także serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego. I to jest bardzo duży plus, bo klient w razie problemów wie gdzie się zwrócić. Nasza reakcja na wszelkie mankamenty w działaniu jest błyskawiczna. W umowach dajemy trzydniowy okres na naprawę, ale tak naprawdę to odbiorca nie musi czekać dłużej niż 24 godziny. Serwis jest zatem błyskawiczny. Ponadto nasze maszyny są proste w obsłudze. Nauka obsługi nie przychodzi z trudnością, a dla wielu użytkowników ma to duże znaczenie.
Ile maszyn opuszcza rocznie fabrykę?
To jest ok. 30 - 50 sztuk. Bywają rzecz jasna lata lepsze i gorsze. Jeśli idzie o ten rok, to od maja zainteresowanie naszymi maszynami jest bardzo duże. Prowokując temat wszechogarniającego kryzysu powiem, że od drugiego półrocza tego roku kryzysu u nas kompletnie nie widać. Mogę powiedzieć, że od wiosny przeżywamy jeden z absolutnie najlepszych okresów w naszej historii, porównywalny tylko z przełomem 2007 – 2008. W tej chwili na pewno jesteśmy na krzywej wznoszącej i oby tak było jak najdłużej.
Rozmowa z Józefem Wojtłowskim, dyrektorem General Plastics
- Strony:
- 1
- 2