Nowa nazwa to często zwiastun nowej, bardzo agresywnej ekspansji na rynku. Tym tropem podążyły ostatnio m.in. firmy ze stajni biznesmena Romana Karkosika. Najnowszy pomysł to przemianowanie Skotanu – firmy chemicznej specjalizującej się w garbowaniu skór – na paliwowego potentata. Zgodnie z nakreślonym planem, spółka, która w najbliższym czasie zmieni nazwę na Oleochemia – ma zajmować się przerobem ropy naftowej, ale także sprzedażą paliw. Zgodnie z deklaracjami Kariny Wściubiak, prezesa zarządu Alchemii (wcześniej Garbarnia Brzeg), oba podmioty mają współpracować przy produkcji biopaliw. To element szeroko zakrojonych zmian w całej grupie kapitałowej.
Pomysł wejścia w branżę paliwową – segment, który daje ogromne możliwości rozwoju – jest bardzo dobry – uważa Remigiusz Sopel, analityk Internetowego Domu Maklerskiego. Jego zdaniem, na korzyść grupy może działać specjalizacja i dosyć duże doświadczenie w sektorze chemicznym. Z drugiej jednak strony, od garbowania skór do przerobu ropy naftowej jest spora przepaść – dodaje Remigiusz Sopel.
Paliwa, a później metale
Po oficjalnej zmianie nazwy spółka Romana Karkosika, już jako Alchemia przedstawiła bardzo ambitne plany. I tutaj niespodzianka, po rozkręceniu biznesu paliwowego dawna Garbarnia Brzeg ma zostać liderem branży metalowej. Docelowo głównym trzonem działalności będzie produkcja rur stalowych – a filarem w tym właśnie segmencie rynku, przejęta niedawno Huta Batory.Wejście w całkowicie nowy segment ma zagwarantować Alchemii wręcz krociowe zarobki. Zgodnie bowiem z prognozami zysk netto spółki za 2005 rok ma zamknąć się kwotą 39 mln zł – tymczasem dzięki nowym inwestycjom kapitałowym już w tym roku powinien on wynieść w granicach 80-100 mln zł. W ślad za zmianą strategii pójdą również aktywne inwestycje, m.in. mające na celu modernizację wspomnianej już Huty Batory. W ciągu roku zarząd firmy nie wyklucza także zakrojonych na szeroką skalę kolejnych przejęć w sektorze rur stalowych. Łącznie akwizycje mogą zamknąć się kwotą od 50 mln do nawet 300 mln zł.