
Najbardziej zatłoczone są tradycyjnie hale maszynowe. Na stoiskach czołowych producentów wtryskarek już od godz. 10 aż do późnego popołudnia panuje ogromne ożywienie, a podczas specjalnych pokazów tłum obserwatorów nie pozwala na swobodne poruszanie się. Podobny ruch można zauważyć w halach, w których wystawiają się najwięksi na świecie producenci tworzyw.
Uczestnicy targów podkreślają jednak, że to nie ilość wystawców i odwiedzających jest na targach K najważniejsza. Zadowolenie firm prezentujących swoją ofertę wynika przede wszystkim z jakości rozmów targowych - goście przychodzą na stoiska z konkretnymi ofertami i problemami, oczekując równie konkretnych rozwiązań. Z kolei z opinii wyrażanych przez odwiedzających targi jasno wynika, że są oni pod ogromnym wrażeniem targowych nowości i profesjonalizmu wystawców.
Wśród naszych rozmówców często pojawia się opinia, że targowe ożywienie jest znakiem końca kryzysu i początku odbicia w gospodarce. Wniosek ten znajduje pewne odzwierciedlenie w statystykach zaprezentowanych podczas targów przez PlasticsEurope. I choć trudno o całkowitą pewność w tej mierze, na pewno warto odwiedzić targi K. Nie ze snobizmu, ale po to, by na własne oczy zobaczyć najważniejsze trendy w branży tworzyw, żeby zobaczyć - jak powiedziała nam Sabine Philipp z firmy BASF - jak będzie wyglądała branża tworzyw w nadchodzących latach.