Wpierw mała zagadka: do czego mogą być przeznaczone opakowania, dla których to Europa Zachodnia jest najbardziej rozwojowym rynkiem i to tutaj, a nie w Chinach ich producenci realizują najlepszą sprzedaż? Zanim odpowiemy, kilka sekund na zastanowienie się.
Najnowszy raport amerykańskiej agencji badawczej Freedonia wskazuje, że Europa Zachodnia dominuje jeśli idzie o popyt na opakowania farmaceutyczne. O ile globalne tempo wzrostu dla tego typu opakowań wynosi 5,5 proc., to na Starym Kontynencie osiąga ono poziom ok. 13 proc. W tym wypadku pojęcie „Stary Kontynent” jest jak najbardziej uprawnione, bo te przecież ludzie w podeszłym wieku są z natury rzeczy grupą, będącą najważniejszymi konsumentami leków, do których opakowania farmaceutyczne są produkowane. Podział rynku wygląda w ten sposób, iż na obszar Europy Zachodniej przypada 35 proc. całego światowego zużycia omawianych opakowań, zas na Stany Zjednoczone 34 proc.
Rozwój przemysłu farmaceutycznego i wprowadzanie na rynek coraz nowszych leków powoduje wzrost światowego popytu na opakowania farmaceutyczne. W najbliższych latach spodziewać należy się zwiększonego popytu zwłaszcza na opakowania z tworzyw sztucznych. Większe zużycie tworzyw będzie wynikać z faktu, że są one relatywnie tanie, lżejsze niż szkło czy papier, a dzięki temu tańsze w transporcie. Dodatkowo można nadać takiemu opakowaniu różne właściwości, jak elastyczność, sztywność, miękkość, dowolny kształt czy kolor. Najbardziej rozpowszechnionymi opakowaniami będą tworzywowe buteleczki, a tuż po nich blistry. Wciąż dużym wzięciem cieszyć będą się tez kartonowe pudełka, stanowiące tzw. opakowania pomocnicze. Pomimo zastrzeżeń, że generują one dodatkowe koszty i są niekorzystne z ekologicznego punktu widzenia, niewiele firm farmaceutycznych odchodzi od nich przy produkcji swoich medykamentow.
W 2015 r. cały światowy rynek opakowań farmaceutycznych ma być wart 41,4 mld euro.