Na trop afery wpadli policjanci z Centralnego Biura Śledczego oraz funkcjonariusze wywiadu skarbowego i inspektorzy kontroli skarbowej. Zainteresowała ich działalność młodych przedsiębiorców, którzy mimo braku doświadczenia błyskawicznie rozwijali swoje firmy, przeprowadzając wielomilionowe transakcje w handlu wewnątrzwspólnotowym. Polegały one na wielokrotnym eksporcie i ponownym imporcie tego samego towaru za pośrednictwem złożonego łańcucha dostaw. Przedmiotem handlu był polieteroeteroketon (PEEK), termoplast stosowany między innymi w łożyskach ślizgowych, kołach zębatych czy foliach elektrotechnicznych. Straty poniesione przez Skarb Państwa na tej działalności mogły wynieść co najmniej 50 mln zł.
Działania śledcze doprowadziły funkcjonariuszy do firm zlokalizowanych w województwie śląskim, dolnośląskim, lubelskim oraz lubuskim. Firmy te przeprowadziły w krótkim czasie dużą ilość transakcji tworzywem. Wiele z tych przedsiębiorstw powstało jedynie w celu stworzenia sieci handlowej, zajmującej się wyłącznie importem i eksportem tworzywa. Firmy były ze sobą powiązane osobowo, a ich właściciele oficjalnie prowadzili inną działalność. Tworzywo kupione w polskiej fikcyjnej firmie było sprzedawane do firm na terenie Polski, następnie trafiało na rynek UE - do Niemiec, Czech lub Słowacji z zerową stawką VAT. W końcu trafiał do firmy, która rozpoczęła jego sprzedaż. Obroty podmiotów działających w sieci sięgały setek milionów złotych. W ciągu dwóch lat wyłudzono z urzędów skarbowych ponad 50 mln złotych tytułem zwrotu podatku VAT.
W śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach podejrzanych jest 29 osób, z których 13 zatrzymano w areszcie. Prokuratura wraz z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej zabezpieczyła mienie o wartości ponad 41 mln zł.
Według jednego z podejrzanych, ilość tworzywa widniejąca na fakturach pozwoliłaby na pokrycie światowego zapotrzebowania na PEEK na najbliższe 5 lat.
Gizof_ |
Wysłany: 2013-03-26 15:33:24
Polak potrafi, o! |