Wzrosły koszty sztandarowego projektu Polwaxu

Wzrosły koszty sztandarowego… Spółka Polwax zaktualizowała budżet swojego kluczowego projektu Future. Inwestycja szacowana jest obecnie na 159,9 mln zł (łącznie z poniesionymi już wydatkami) zamiast planowanych wcześniej 123,6 mln zł. Koszty wzrosły więc o 30 mln zł. Bank ING zaakceptował zwiększony budżet projektu, jednocześnie jednak, zgodnie z zapisami umowy kredytowej, zarząd spółki zamroził dotychczasową politykę dywidendową do roku 2019. Dodatkowym zabezpieczeniem podniesionej kwoty kredytu są umowy lock up dla akcji będących w posiadaniu członków zarządu spółki.

- W ostatnich miesiącach mamy do czynienia z istotnym wzrostem cen maszyn i urządzeń oraz produktów z metali nieżelaznych - wyjaśnia Dominik Tomczyk, prezes zarządu spółki. - Przede wszystkim wzrost cen stali dał nam w kość. Dopiero wstępne oferty potencjalnych wykonawców instalacji uświadomiły nam, że przeliczyliśmy się. To wszystko miało wpływ na ceny zamawianych materiałów. Wraz ze wzrostem nakładów inwestycyjnych rośnie też wartość 20-procentowych kosztów inwestycji, którą zgodnie z umową kredytową musimy sfinansować ze środków własnych w pierwszej kolejności. Dlatego jedynym rozwiązaniem sensownym z punktu widzenia rozwoju i realizacji strategii - zgodnym zresztą z oczekiwaniem banku - będzie niewypłacanie dywidendy za 2016 rok oraz zamrożenie dotychczasowej polityki dywidendowej do roku 2019.

Dzięki zaakceptowaniu przez Bank ING podwyższonego kosztu inwestycji podpisano też wynegocjowaną kilkanaście dni wcześniej umowę z Orlen Projekt SA na pełnienie funkcji głównego realizatora inwestycji. Jej ryczałtowa wartość wynosi 112,6 mln zł i nie obejmuje wartości kluczowych urządzeń. Pozostałe warunki umowy nie odbiegają od warunków powszechnie stosowanych dla tego typu umów, specyficzne warunki nie występują.

- To dobra umowa, która zabezpiecza zarówno nas, jako inwestora, jak i wykonawcę - stwierdził prezes Tomczyk. - Orlen Projekt to dobry i wiarygodny partner, specjalizujący się w realizacji projektów z naszej branży. Jesteśmy przekonani, że uzgodnione terminy zostaną dotrzymane, a całość zostanie wykonana z najwyższą starannością. Nasza instalacja jest przede wszystkim instalacją technologiczną, dlatego też wybór takiego partnera, jakim jest Orlen Projekt, daje nam pewność, że instalacja zostanie zbudowana i oddana do użytkowania bez zastrzeżeń również w tym obszarze.

Najbliższe dwa lata będą wymagały od spółki absolutnej koncentracji na realizacji inwestycji i dalszej rozbudowie istniejących rynków zbytu.

- Budujemy instalację, która sprawi, że po jej uruchomieniu przez przynajmniej kilkanaście najbliższych lat będziemy najnowocześniejszą firmą w branży w Europie i na świecie - mówi prezes spółki. - W wielu przypadkach staniemy się najważniejszym dostawcą specyfików parafinowych w Europie - tych, bez których nie ma choćby nowoczesnego przemysłu lotniczego. Poza branżą opakowań, odlewów precyzyjnych czy szeroko rozumianym rolnictwem lub przetwórstwa drewna swoją przyszłość budujemy w tych sektorach, w których wymagane są specjalistyczne produkty będące dziełem zaawansowanych technologii przetwórstwa chemicznego, jak choćby szeroko rozumiany przemysł gumowy. Niskotonażowe, lecz wysokomarżowe. Z pewnością podstawowe pytanie dla akcjonariuszy brzmi: "Co z dywidendą? Kiedy można się jej spodziewać?". Zarząd zamroził dotychczasową politykę do roku 2019. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to istnieje realna szansa i możliwość, by wrócić do dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami. Będziemy wprawdzie w dalszym ciągu w ryzach umowy kredytowej, ale zapali się dla nas światełko w tunelu. Warto zatem poczekać te 30 miesięcy. Myślę, że widok powstających instalacji, dzięki którym znacząco zwiększymy przychody i zysk, jest tego wart.

Czytaj więcej: