
Zemat Technology Group to firma świętująca właśnie 50 lat swojego istnienia. W tej chwili jest to polsko-amerykańska korporacja i jedyny producent i dostawcą na rynek Polski i Europy Centralnej urządzeń wykorzystujących technologię wysokich częstotliwości (RF/HF) w procesach zgrzewania polimerów, produkcji opakowań, generowania zimnej plazmy, nagrzewnictwa i suszenia przemysłowego oraz formowania drewna. I właśnie z najnowszą ofertą firmy można było zapoznać się podczas targów interpack 2008.
- Ponad 80 proc. naszej produkcji przeznaczone jest na eksport. Dlatego obecność na tego typu imprezach jest w pełni zrozumiała. Posiadamy przedstawicieli niemal na całym świecie. Działają oni krajach Unii Europejskiej, w Rosji, na Ukrainie oraz w USA, Australii, Ameryce Południowej i na Bliskim Wschodzie - tłumaczył w Düsseldorfie na stoisku firmy jej prezes Sylwester Korotyński.
- Do niedawna były to głównie maszyny służące pracy na potrzeby branży opakowaniowej. Ale teraz się to już stopniowo zmienia. Przeznaczone są do zgrzewania polimerów, ale już niekoniecznie opakowań. Zamiast opakowań mogą to być plandeki, różnego rodzaju bannery, namioty. Dużym segmentem rynkowym zaczyna być medycyna i związana z nią produkcja i zgrzewanie worków na krew, worków do insuliny - opowiada Sylwester Korotyński.
Na stoisku firmy można było zapoznać się również z ofertą maszyn przeznaczonych do produkcji opakowań blistrowych. Podstawowymi maszynami potrzebnymi do produkcji tego typu opakowań są: formierka próżniowa i zgrzewarka.
Maszyny oferowane przez Zemat mają wzięcie w wielu segmentach. Dla przykładu w branży motoryzacyjnej sięga po nie jedna z dużych norweskich firm. Wykorzystuje je do produkcji pneumatycznej regulacji siedzenia umieszczanego w samochodzie. Potem powstałe w ten sposób produkty trafiają do aut takich koncernów jak BMW, Volvo.
Odwiedziny stoiska Zemat to także okazja do pytania o rynkowe trendy, z którymi w codziennej działalności spotyka się firma. - Dawniej polscy odbiorcy kierowali się przede wszystkim ceną maszyn. Liczyli pieniądze i zgodnie z tym podejściem urządzenie musiało być przede wszystkim tanie. Obecnie jednak to podejście mocno się zmieniło. Rosną wymagania, klient może nawet dopłacić. Inwestycje w dobry sprzęt, a taki na pewno my oferujemy, zaczęły się zwracać - przyznaje Sylwester Korotyński.