Grzanie zespołu uplastyczniania
Wtryskiwanie

Tomek0x57
28 mar 2012, 17:19 Tomek0x57

Surowiec jest podgrzewany przez grzałki znajdujące się na cylindrze i w wyniku tarcia ślimaka o surowiec.
Co jeśli zwiększymy obroty ślimaka (zwiększa się tarcie), czy temperatura na grzałkach spada? No i jak poznać, że przesadziliśmy z prędkością obrotową ślimaka i wytwarza nam się w ten sposób zbyt wiele ciepła?Ogólnie w jaki sposób jest powiązane ciepło pochodzące z grzałek i ciepło pochodzące z tarcia?

Anonymous
28 mar 2012, 18:47 *.239.101.139

Jedno z drugim się uzupełnia, jeśli za mało ciepła z tarcia, grzałki to wyrównają, z kolei można ustawić tak obroty i przeciwciśnienie, że grzałki będą potrzebne tylko do wygrzania maszyny przy starcie, a póżniej całe ciepło będzie pochodziło z tarcia, grzałki mogą się włączać sporadycznie, z tym, że jeśli na sterownikach masz ustawione np 200st to przy zbyt dużym przeciwciśnieniu i obrotach temperatura będzie szła do góry mimo to (chyba, że masz plastyfikatory z wentylatorami, ale to rozwiązanie chyba tylko na ekstruderach).

Anonymous
28 mar 2012, 18:49 *.239.101.139

Ale co ma do tego tytuł wątku?

Tomek0x57
29 mar 2012, 16:06 Tomek0x57

Mój błąd:? Pytanie odnosiło się do zespołu uplastyczniania, a grzane kanały odnoszą się do form GK.

Iebm
29 mar 2012, 20:13 Iebm

Panie Tomku , kolega Ar2r_w napisał w zasadzie wszystko , gwoli uzupełnienie są wtryskarki gdzie rozrzut temp. na strefach minimalizuje się wentylatorami.

Tomek0x57
29 mar 2012, 23:30 Tomek0x57

Domyślałem się tego, że właśnie w taki sposób grzałki regulują temperaturę uplastyczniania. Potrzebowałem utwierdzenia, thx.

Industrializtor
10 kwi 2012, 11:19 Industrializtor

Do powyższych wypowiedzi dodałbym uwagę, że nie należy za wszelką cenę zwiększać obroty ślimaka tylko po to, żeby nie włączały się grzałki. Jeśli myślisz, że to da oszczędności energii - jesteś w błędzie - szybsze kręcenie ślimakiem jest bardziej energochłonne. Obroty ślimaka powinieneś ustawić na poziomie zalecanym przez producenta tworzywa (można dodać ok 10% bez większego ryzyka), ze względu na możliwe uszkodzenia materiału. Zwróć też uwagę na jednostki w jakich podaje się prędkość obrotową ślimaka, i na fakt, że przy dłuższych drogach dozowania prędkość ślimaka powinna stopniowo rosnąć. Dodam jeszcze jeden argument za ostrożnym traktowaniem prędkości obrotowej - widziałem co zostało ze ślimaka po ok 3000 godzinach pracy na PA6 30GF na mocno przesadzonych obrotach (żeby się zmieścić w czasie chłodzenia) - zwoje ślimaka zniknęły! Dosłownie. Taki defekt kosztuje...

Iebm
10 kwi 2012, 12:57 Iebm

Tak to wygląda jak Kolega napisał. Grzałki otokowe pełnią rolę źródła ciepła podczas całego procesu , nie tylko przy rozruchu.

Tomek0x57
18 kwi 2012, 23:42 Tomek0x57

Ale czy grzałki mają duży wpływ na temperaturę tworzywa?
Gdy cykl trwa tylko 10 sekund, to załóżmy ,że dozowanie trwa te 7 sekund. W tym czasie ciepło od nich nie wiele może wpłynąć na temperaturę tworzywa, czy mylę się?
Z kolei przed chwilą spróbowałem stopić kawałek plastiku zapalniczką, zaczoł się on topić po około 2 sekundach, czyli od temperatury pokojowej tworzywo uzyskało temeraturę powyżej 240 stopni C. Może jakieś prawa fizyczne mógłby ktoś przedstawić jak obliczyć tempo przekazania ciepła, no i jak głęboko sięgają termopary. Chciałbym oszacować wydajność grzałek.

Na rozprzestrzenianie ciepła ma też wpływ mieszanie tworzywa. Czy duże są jego wiry w cylindrze? Za zaworem zwrotnym pewnie są one równe prędkości obrotowej ślimaka, ale pewnie im dłuższa droga dozowania to spadają? Czy do zera? Jak jest z bezwładnością ciekłego tworzywa?

Czy w cylinder są wprowadzone jakieś czujniki, które by reagowały podniesieniem lub obniżeniem temperatury na grzałkach, czy jaką temperaturę im zadamy taką będą miały? No i jeśli zadamy na grzałce najbliższej dyszy temperaturę 220 C a wcześniej tworzywo było ogrzane do 240 stopnie C to przez tą ostatnią grzałkę bądź co bądź niewiele ale jednak trochę ciepła ucieknie.

Może ktoś pomoże z zagadnieniem od strony fizycznej?

Iebm
19 kwi 2012, 9:48 Iebm

Panie Tomku -

Wszystkie wypowiedzi Kolegów na ten temat są słuszne. Grzałki pełnią podwójną rolę : 1. rozgrzanie tworzywa do temperatury umożliwiającej rozruch oraz 2. stabilizację i wspomaganie ślimaka w procesie uplastyczniania.
Od strony teoretycznej przyjmuje sie , że podczas produkcji grzałki dostarczają 20-30% ciepła dla prawidłowego uplastyczniania. Być może tak jest , ale praktyka wykazuje , ze udział grzałek od minimalnego przy przetwórstwie soft PVC czy LDPE rosnie az do extremum typu PA + 30% WS (GF). Doświadczony technolog wyważa relację pomiędzy prędkością obrotową ślimaka a temp. uzyskaną przez grzałki tak , aby zminimalizować obciązenie ślimaka. Łatwiej jest to zrobić na wytłączarkach , gdzie jest czujnik obciążenia ślimaków. Nastawy temp grzałek stosuje sie wg wskazówek producentów tworzywa , a ewentualne korekty wynikają podczas ustawiania parametrów technologicznych dla danej maszyny i produkowanego detalu. Natomiast nie wolno dopuszczać do sytuacji , gdy ciepło pochodzące z pracy ślimaka eliminuje pracę grzałek , czy nawet powoduje wzrost odczytywanej przez termopary ( czujniki temp. umieszczone w cylindrze) temperatury zadanej na termoregulatorach grzałek poszczególnych stref.