Wtryskarki - opinie użytkowników
Wtryskiwanie

Uuzzii
10 sty 2013, 21:54 Uuzzii

Witam

Na Arburgach pracuje od 10 lat. Firmę jak i maszyny oceniam bardzo pozytywnie. Mam przyjemność co roku odwiedzać firmę na dniach otwartych w Losburgu.Zawsze jest tam coś ciekawego do zaobserwowania.Myślę że jest to już jedna z nielicznych starych, solidnych niemieckich firm. Faktycznie do teraz firma większości swoich części produkuje sama ( również elektronikę ). Sam serwis w Polsce działa szybko i sprawnie i co ważne pomagają rozwiązywać problemy telefonicznie. Większość podstawowych części zamiennych jest dostępnych w siedzibie firmy w Warszawie natomiast pilne zamówienia z Niemiec dostarczane są na drugi dzień do klienta.
Same maszyny jak są regularnie konserwowane , wymieniany olej to raczej pracują bezproblemowo.
Do dzisiaj pracujemy również na 30 letnich maszynach ze sterowaniem Hydronica.
Faktycznie w trakcie wprowadzania na rynek nowego sterowania Selogica Direct Arburg miał problem z oprogramowaniem ale tak czasami jest z prototypami.(szybko został usunięty przez serwis).
Agregaty do dzisiaj są pozycjonowane na dwóch śrubach a system centrowania został ten sam. Przyznam że nie widzę w nim niczego przerażającego.
Michał dlaczego uważasz że chłodzenia glikolem jest słabym rozwiązaniem?

Michal1984
11 sty 2013, 12:40 Michal1984

Glikol jest jeszcze niczego sobie w porównaniu do chłodzenia wodą. Przy wodzie jeszcze pojawia się kamień i czyszczenie układu chłodzącego serwomotory to katastrofa. Znam firmę, która musiała podpiąć termostaty pod układy chłodzenia serwomotora. Musieli to zrobić dlatego że przy dużej wilgotności powietrza jednostki napędowe były zroszone wodą. Jest to katastroficzna sytuacja patrząc pod kątem eksploatacyjnym jak i enegrgetycznym no i zwiększa prawdopodobieństwo awarii. Większość europejskich producentów chłodzi serwomotory wtryskarek elektrycznych właśnie jakimś medium. Tłumaczą to obciążeniami serwomotorów że przy długich czasach docisku oraz szybkim wtrysku potrafią się one grzać.

Jestem zdania że Europa jeśli chodzi o wtryskarki elektryczne przespała temat. Większość wtryskarek Japońskich jeśli chodzi o chłodzenie to mają rozwiązane to w sposób zgrabny i ekonomiczny. Ich serwmotory są chłodzone powietrzem i się nie grzeją. Pracują z bardzo wysoką precyzją i kulturą. Wiem bo jestem użytkownikiem takich maszyn i naprawdę trzeba pochylić czoło przed tymi maszynami. Maszyny te są już wiekowe a pracują na najwyższym poziomie do tej pory. Warto zauważyć że firma Demag po połączeniu z Japońskim sumitomo też już w swojej ofercie posiada wtryskarki z takim rozwiązaniem chłodzenia serwomotorów. Oferują maszyny zarówno chłodzone wodą jak i powietrzem.

Pozdrawiam,

Michał

Anonymous
12 sty 2013, 19:49 *.176.223.108

Michal1984 napisał:

Haitian - wiem że tylko istnieją takie wtryskarki. Chciałbym o nich więcej wiedzieć... Więc piszcie!


Haitian, to niestety dla mnie największy shit, z jakim się spotkałem. Dostaliśmy w spadku przy transferze fabryki ze Szwecji 3 takowe sztuki i nie ma tygodnia, by nie stały na jakąś awarię. W jednym z nich w ciągu 2 lat trzykrotnie wymieniany falownik, w drugim 2x sprzęgło i to są tylko przykłady pierwsze z brzegu. Do tego odwieczny kłopot z krańcówkami zamykania osłon i tego typu problemy.
Firma dokupiła jeszcze 2 nowe sztuki (bo tanie) i z nimi też najlepiej nie jest, serwis chyba nie ogarnia tematu - dość powiedzieć, że od 2010 roku przedstawicielstwo Haitiana w Polsce zmieniło się dwukrotnie!!!
Był kiedyś u nas jakiś profesor od wtrysku i zapytał, jaki mamy park maszynowy. Gdy usłyszał, że m.in. Haitian, to powiedział, że ich nie powinno się klasyfikować jako wtryskarki, bo się do tego nie nadają.
Tak więc SZCZEGÓLNIE ODRADZAM.

Jeśli chodzi o mnie, to dobrze pracuje mi się na Arburgach, Sandretto, nawet starej generacji Kraus Maffei nie przysparza kłopotów. Jak jest problem, wystarczy chwilę pomyśleć i maszyna potrafi pracować bez zmiany parametrów i dwa tygodnie (do czasu zmiany formy na nim).
Nie mam zdania co do Engla, bo mam styczność z nim od 2 lat dopiero, ale nie przepadamy za sobą. Nie podoba mi się pulpit sterowniczy. Jak wszędzie chcę coś zmienić, znajduję to intuicyjnie, na Englu zawsze szukam.

Maro31
14 sty 2013, 11:42 Maro31

Od kilku miesięcy obsługuję też takie wtryskarki jak Arburg i Engel. W mojej ocenie są to bardzo dobre wtryskarki. Dobrze trzymają parametry, bardzo dobrze następuje zmiana materiału w cylindrze nawet bez dodatkowego wykręcania i czyszczenia dyszy.
Nie pojąłem jeszcze sposobu programowania dozownika koncentratu firmy SIMAR oraz programowania manipulatora GETECHA do wyjmowania detali na taśmociąg. Takie dozowniki i manipulatory były zakupione razem z wtryskarkami lecz nie mam żadnej instrkcji obsługi.
Czy możesz mi pomóc w tym temacie?

Lucek11
15 sty 2013, 13:46 Lucek11

Arburg to maszyna pomyślana jako relatywnie tania - w porównaniu do Engla czy Battenfelda , a dobra i łatwa w osłudze maszyna . Nie oszukujmy sie , z reguły nie wykorzystujemy w pełni oprogramowania jakie posiadają maszyny . Jeżeli chodzi o serwis to też spoko . Myślę że to lider naszego rynku w sensie marketingowym

Anonymous
15 sty 2013, 21:12 *.221.173.66

Kohelet napisał:


Haitian, to niestety dla mnie największy shit, z jakim się spotkałem. Dostaliśmy w spadku przy transferze fabryki ze Szwecji 3 takowe sztuki i nie ma tygodnia, by nie stały na jakąś awarię. W jednym z nich w ciągu 2 lat trzykrotnie wymieniany falownik, w drugim 2x sprzęgło i to są tylko przykłady pierwsze z brzegu. Do tego odwieczny kłopot z krańcówkami zamykania osłon i tego typu problemy.
Firma dokupiła jeszcze 2 nowe sztuki (bo tanie) i z nimi też najlepiej nie jest, serwis chyba nie ogarnia tematu - dość powiedzieć, że od 2010 roku przedstawicielstwo Haitiana w Polsce zmieniło się dwukrotnie!!!
Był kiedyś u nas jakiś profesor od wtrysku i zapytał, jaki mamy park maszynowy. Gdy usłyszał, że m.in. Haitian, to powiedział, że ich nie powinno się klasyfikować jako wtryskarki, bo się do tego nie nadają.
Tak więc SZCZEGÓLNIE ODRADZAM.
rozwiń+





Pracujemy na Haitianach od ponad 5 lat. W tym momencie mamy 4 maszyny tego producenta. W tym roku planujemy zakup kolejnych dwóch maszyn. Maszyny pracują 24h/7 dni w tygodniu. Poza standardowymi przeglądami nie było większych napraw (pojedynczy przypadek : wymiana wentylatora falownika).
Kohelet, jeżeli dostajecie maszyny "w spadku" które pracowały prawdopodobnie przez wiele lat a na "emeryturę" przyjechały do Polski to nie ma się co dziwić ;) Jak serwisujesz tak masz.
Nie wchodzę w dyskusję czy Haitian jest lepszy od Demaga, czy Demag jest lepszy od Arburga itd.

Na pewno stosunek ceny do jakości jest bardzo satysfakcjonujący.

Anonymous
17 sty 2013, 16:56 *.176.223.108

Tylko tej jakości w tych maszynach moim zdaniem brakuje.
Jedna z wtryskarek, w której wiecznie coś jest nie tak na tabliczce znamionowej ma rok produkcji 2010 (będąc w Szwecji w grudniu 2010 miejscowi mówili nam, że jest u nich od sierpnia), więc nie jest znowu taka stara.

Zgodziłbym się z tezą, że Haitiany są dobre, jeśli od początku stoją w danej fabryce, ale prosty przykład z mojego ogródka - zakupiliśmy tę maszynę w ubiegłym roku (pomijam fakt, że dość długo serwis nie potrafił jej ogarnąć i na początku tylko ją oglądaliśmy, bo pracować się na niej nie dało), a już mamy problem z zaworem ustawiania wysokości formy. Do tego zapisać programu w polskim menu się nie da, trzeba przejść na angielski. Niby to wina serwisu, ale takie "drobiazgi" wystawiają im świadectwo.

Michal1984
17 sty 2013, 21:41 Michal1984

Zgodzę się z Koheletem diabeł siedzi w szczególach. Płacimy więc wymagamy nad nami też się nikt nie lituje jak coś jest nie tak no nie ? Nie ma się zmiłuj. Tak wracając do tematu wtryskarek to mam kolejne przemyślenie względem Engli. Mianowicie nie wiem czy ktoś się ze mną zgodzi ale zauważyłem pewną niepokojącą tendencje. Wtryskarki, które zakupiłem jakieś 6 lat temu stabilniej pracują niż te 2 letnie. Powaga dość poważny problem z nimi jest jeśli chodzi o powtarzalność dozowania i ruchy wyrzutnika jakieś błędy systemowe. Poważnie też odchodzili stoły mocujące. Im nowsze tym gorsze. Wprowadzili jeszcze ten nieszczęsny uchylny pulpit sterujący, który mnie osobiscie doprowadza do szału. W jednej maszynie siłowniczek się zatarł i mam w połowie uchylny ekran :D No i jeszcze automatyczne wylogowanie się po X czasu zależne od nastawy. Nie można wyłączyć tej funkcji a jak się dłużej stoi przy maszynie i kręci parametrami i wpisuje 100 raz hasło to można szału dostać. Taka jeszcze mała refleksją bo z początku wystawiłem bardzo pozytywną opinie englom. Ale to nie jest tak do końca. Uważam że starsze maszyny robili o wiele solidniejsze...

Pozdrawiam,

Michał

Michal1984
17 sty 2013, 21:50 Michal1984

A co sądzicie o serwo zaworach mooga ? Czy naprawdę jest to taka rewelacja jeśli chodzi o powtarzalność parametrów wtryskarek hydraulicznych ? Wiem że taka hydraulika wymaga bardzo wysokiej czystości oleju i filtrowania kilkukrotnie. Tak przynajmniej słyszałem. Wiem że wtryskarki Netstale, które są maszynami bardzo wysokiej klasy jeśli chodzi o szybkobieżne maszyny, wyposażone są w taką hydraulike ( maszyny baaardzo drogie). Nie jestem pewien ale Ferromatik Milacrone też je montuje chyba u siebie. Jestem ciekaw co o nich sądzicie. Spotkałem się do tej pory z jedną bardzo przychylną opinią.