
Ostatnim czasem panował pewien zamęt na rynku, spowodowany działaniami administracji Białego Domu oraz reakcjami Chin i Unii Europejskiej. Uczestnicy rynku uważnie śledzili zmieniającą się sytuację związaną z cłami. 10 kwietnia prezydent Trump ogłosił 90-dniowe odroczenie ceł dla wszystkich krajów, z wyjątkiem Chin. Niemniej jednak, 10% cło na eksport do USA nadal obowiązywało we wszystkich krajach. W odpowiedzi na te działania, Unia Europejska zapowiedziała środki odwetowe wobec USA. W wyniku tych zmian, wielu uczestników rynku zastanawiało się, czy składać zamówienia na polietylen z USA, czy raczej wstrzymać się z decyzją.
W rezultacie, przetwórcy otrzymywali mniej zamówień na swoje wyroby gotowe, co prowadziło do zmniejszonego zapotrzebowania na polietylen. Część z nich posiadała zapasy, które wystarczały co najmniej do końca miesiąca.
- Popyt na HDPE był generalnie niski - wielu traderów skarżyło się na słabą sprzedaż i fakt, że klienci głównie pytali o ceny, zamiast składać zamówienia. Kilku traderów zauważyło jednak zwiększony popyt na materiał do produkcji rur oraz do rotomouldingu;
- Na początku miesiąca niektórzy producenci HDPE próbowali utrzymać ceny swoich produktów, ale pod presją przetwórców zostali zmuszeni do ich obniżenia;
- Z rynku LDPE napływały sprzeczne informacje - większość traderów skarżyła się na słaby popyt ze strony przetwórców, choć niektórzy sprzedali duże ilości materiału po wysokich cenach - powyżej średniej rynkowej. Popyt na ten rodzaj polietylenu spadł w porównaniu z poprzednim miesiącem;
- Uczestnicy rynku szukają alternatyw dla amerykańskiego LLDPE, którego było dużo na rynku - dlatego niektórzy traderzy zaczęli mówić o możliwym niedoborze materiału;
- Najczęstszymi nabywcami LLDPE są producenci folii i opakowań.