Australijski Uniwersytet w Canberze zakazał stosowania i sprzedawania na swoim terenie opakowań PET. Zakaz jest wprawdzie dziwny, ale jego wprowadzenia domagała się część akademickiej społeczności.
Zakaz, który wejdzie w życie 22 marca spowoduje wyeliminowanie 140 tys. butelek PET zawierających m.in. wodę oraz inne napoje, jakie każdego roku dystrybuowane są w uczelnianym kampusie dla 13 tys. studentów i wykładowców. Zamiast wody w butelkach PET do dyspozycji tych osób będą specjalne ujęcia z pitną wodą oraz stanowiska z ponownie napełnianymi wodą własnymi butelkami. Korzystać będzie też można z wody dystrybuowanej z odpowiednich urządzeń samoobsługowych.
Za wprowadzeniem zakazu stoi organizacja studencka Do Something, opisująca się jako inicjatywa proekologiczna. Do Something chce rozszerzyć zakaz na inne miejsca w Australii. Warto jednak zaznaczyć, że jego działalność nie jest całkowicie oryginalna. Oto bowiem zakaz sprzedaży butelek PET istnieje już w niewielkim miasteczku australijskim Bundanoon, które od 2009 r. jest najpewniej pierwszym na świecie miejscem, które dobrowolnie zrezygnowało z butelkowej wody.