Azoty Tarnów mogą wybudować fabrykę na Bliskim Wschodzie. Firma rozmawia w tej sprawie z kontrahentami z Arabii Saudyjskiej.Rozmowy na temat planowanej inwestycji mają się odbyć na początku listopada przy okazji wizyty ministra skarbu Aleksandra Grada na Bliskim Wschodzie. Będzie mu towarzyszył m.in. wiceminister skarbu Krzysztof Żuk oraz wiceminister gospodarki Dariusz Bogdan. Z delegacją rządową zagranicę wybierają się przedstawiciele Azotów Tarnów.
Podczas spotkania szefów polskich firm chemicznych i Ministra Skarbu Państwa z inwestorami na Bliskim Wschodzie, oprócz prezentacji oferty prywatyzacyjnej, zamierzają oni prowadzić rozmowy na temat ewentualnej inwestycji w Arabii Saudyjskiej.
Szef firmy przyznał również, że spółka prowadzi negocjacje także z funduszami inwestycyjnymi z tamtego regionu, które deklarują że mają odpowiednie środki na to, aby zainwestować w polską chemię.
- Są minimum trzy ważne powody, dla których nasza obecność w delegacji rządowej na Bliskim Wschodzie jest istotna - w taki sposób o udziale Azotów Tarnów w składzie delegacji rządowej mówi rzecznik prasowy spółki, Jerzy Jurczyński. - Po pierwsze pokazuje, że prywatyzacja nie jest projektem realizowanym bez naszego udziału, ale jesteśmy aktywnym uczestnikiem tego procesu. Możliwość bezpośredniego spotkania z potencjalnymi inwestorami, odpowiedzi na ich pytania są dowodem wiarygodności tej oferty i mogą być argumentem "na tak" dla funduszy. To dobra praktyka, jaka jest m.in. stosowana w prezentacjach ofert giełdowych dla inwestorów. I wreszcie może to być okazja do rozszerzenia lub intensyfikacji naszej współpracy, którą od lat prowadzimy w tym regionie.
Swego czasu byłą już szansa na kooperację pomiędzy Azotami a partnerem z tego obszaru. Spółka prowadziła rozmowy z kontrahentami z Kataru. Wtedy jednak do ich pomyślnej finalizacji nie doszło.
