Rok 2022 zaczął się niepewnie. Część przetwórców tworzyw sztucznych zaplanowała przerwy w produkcji, inni zajęci byli ponownym uruchomieniem po przestoju. Powolny restart dobrze ilustruje fakt, że jeden z producentów polimerów nie opublikował swoich cen styczniowych. Niektórzy producenci obniżyli ceny poliolefin o 20–30 euro, inni podwyższyli je o 20–50 euro, ale większość z nich dokonała przewijania pozycji (rollover). Za wzrostami i spadkami kryła się korekta i pozycjonowanie cen poszczególnych producentów. Przedziały cenowe pozostały niezmienione w porównaniu z końcem grudnia.
Na razie, ze względu na słaby popyt, na rynku mamy do czynienia z nadpodażą. Zarówno sprzedający jak i kupujący sądzą, że rynek pokaże swoje prawdziwe styczniowe oblicze po 10 stycznia, a popyt wzrośnie. Pytanie tylko, jak mocny będzie to popyt. Na tę chwilę klienci przetwórców tworzyw sztucznych preferują niezmienione ceny; niektórzy przetwórcy wciąż dostarczają im towary po cenach grudniowych. Dla nich szczególnie korzystny jest styczniowy rollover cen poliolefin. Niezmiennej ceny nie da się jednak długo utrzymać. Ze względu na znaczny wzrost kosztu energii istnieje konieczność podwyżki cen, a jej przeniesienie jest trudnym zadaniem dla przetwórców tworzyw sztucznych. Dopóki nie uda się tego zwiększenia kosztów przerzucić, spodziewamy się słabszego niż zwykle popytu. Wzrost cen ropy naftowej w styczniu wskazuje na wzrost cen monomerów i polimerów w lutym.
Na ten moment podaż jest pozornie obfita. Jednak ze względu na rozpoczynające się w połowie lutego prace konserwacyjne w zakładzie Aubett firmy LyondellBasell, podaż LDPE już od listopada 2021 r. jest ograniczona, a przypuszczalnie będzie dalej się zmniejszać. Wskutek rozpoczynających się w kwietniu robót konserwacyjnych instalacji krakingu firmy MOL, najpóźniej w lutym rozpocznie się budowa zapasów, a także zmniejszenie podaży. Na razie dostawy importowe spodziewane są tylko w niewielkich ilościach.
Obecnie przetwórcy nie składają większych zamówień, a powody tego są następujące: wielu przetwórców robiło zakupy w grudniu, zwłaszcza ci, którzy mogli dokonać ich ze zniżką. Nie mają więc obecnie przymusu kupowania wielu przetwórców musi podnieść ceny z powodu zwiększonych kosztów energii i robocizny. Wciąż trwają negocjacje cenowe z klientami. Dopóki ceny sprzedaży nie zostaną wyjaśnione, nie będą zamawiać surowców trzecim powodem jest po prostu to, że styczeń, a zwłaszcza pierwsza połowa roku, to tradycyjnie okres słabego popytu.
Tygodniowe raporty cenowe, trendy i przewidywania skoncentrowane na obszarze Europy Środkowej dostarcza węgierska firma konsultingowa myCEPPI Plastic Consulting. Więcej informacji: laszlo.budy@myceppi.com, tel. +36 703 685 140
Źródło: myCEPPI