Chiny zapraszają polskich i europejskich inwestorów do realizacji projektów o wartości 20 miliardów euro. Chodzi m.in. o firmy zajmujące się przetwórstwem tworzyw sztucznych.
Ponad 300 inwestycji w Chinach o wartości przeszło 20 mld euro czeka na realizację we współpracy z polskimi i europejskimi firmami. Przedstawiciele jednej z najbardziej prężnych gospodarek świata szukają partnerów wśród bogatych w wiedzę i doświadczenie firm starego kontynentu. Do rozmów zapraszają polskich przedsiębiorców z różnych branż. Wśród gałęzi gospodarki, na których zależy im najbardziej wymieniają m.in. sektor przetwórstwa tworzyw sztucznych.
Pod koniec maja w Berlinie na konferencji "Business in China" zaprezentowanych zostanie 300 projektów o wartości przeszło 20 mld euro z dziesięciu najszybciej rozwijających się i najbardziej otwartych na współpracę regionów Chin. Swój udział w dowolnym projekcie mogą zgłosić polskie firmy.
Obecni na spotkaniu w Berlinie specjaliści z Chin pomogą przedstawicielom firm europejskich, w tym polskich, w dyskusjach i negocjacjach, dotyczących zamówień w poszczególnych projektach. Proponowane przedsięwzięcia oprócz branży tworzyw sztucznych obejmują też m.in. motoryzację, przemysł budowlany, chemiczny, farmaceutyczny.
Zaplanowana na 28-29 maja konferencja kierowana jest zarówno do firm chcących rozpocząć działalność w Chinach jak i do podmiotów obecnych już na tamtejszym rynku.
- Chiny potrzebują wsparcia technicznego, które napędzać będzie rozwój gospodarki. To idealna sytuacja dla europejskich, w tym polskich, firm do inwestowania w obszarach, w których ich kompetencje są znane i cenione od lat - mówi Christian Treichel, dyrektor Berlin Partner, jednego z organizatorów konferencji. - Wierzymy, że "Business in China" będzie przydatnym narzędziem umożliwiającym firmom szybsze wejście na chiński rynek. Naszym celem jest ułatwienie dialogu i budowa relacji biznesowych kluczowych dla działań inwestorskich - dodaje Christian Treichel.
- Co trzy lata Chiny podwajają swój udział w międzynarodowym handlu. Już teraz są drugim największym partnerem handlowym Unii Europejskiej. Jednak podczas gdy import z przekracza 190 mld euro, eksport do tego kraju wynosi jedynie ok. 63 mld euro. Dlatego Chiny otwierają się na dobra i usługi, które na najwyższym poziomie są im w stanie dostarczyć europejskie korporacje - tłumaczy Richard Lambert, dyrektor generalny CBI, jednego z organizatorów spotkania.
Firmy chcące uczestniczyć w "Business in China" mogą zarejestrować się na stronie: www.businesschinaexpo.com/projects.asp.
Jeśli chodzi o chiński sektor przetwórstwa tworzyw sztucznych, to jak mówił w ubiegłym roku w Warszawie na spotkaniu związanym z targami K 2007 Peter Orth z magazynu Plastics Europe, w tej chwili kontynuowane jest dalsze przenoszenie całych gałęzi produkcji przemysłu przetwórczego z Europy i Ameryki Północnej do tego kraju.
W znacznej mierze dotyczy to przetwórstwa tworzyw sztucznych. Po firmach z Europy także przedsiębiorstwa z Kanady i USA musiały poddać się coraz silniejszemu naciskowi konkurencji ze strony azjatyckich i chińskich przetwórców.
Popyt Chin na tworzywa sztuczne powinien do 2015 r. stanowić jedną czwartą spożycia w świecie. Globalne koncerny chemiczne wydają w Chinach miliardy dolarów nie tylko na nowe linie produkcyjne, ale też na kompleksy petrochemiczne i całe zakłady syntezy polimerów. W 2005 r. tamtejszy przemysł wyprodukował 21 milionów ton termoplastycznych tworzyw sztucznych, w tym PVC 6,5 mln, polietylenu 5,3 mln i polipropylenu 5,2 mln. Jednocześnie Państwo Środka importowało 19 mln ton tworzyw styrenowych.