Połowa ankietowanych Polaków pragnie posiadać drukarkę 3D
Badanie pokazuje, że coraz częściej w gospodarstwach domowych pojawia się technologia druku 3D. W Polsce 16 procent ankietowanych gospodarstw jest już wyposażonych w drukarkę 3D. Wprawdzie nie jest to jeszcze zbyt wiele, ale według badania 50 proc. respondentów kupiłoby drukarkę 3D.Większość osób chce używać drukarki 3D w domu do drukowania przedmiotów dekoracyjnych, na przykład wazonów (45 proc.), do naprawy sprzętu i wymiany drobnych części (52 proc.), oraz do produkcji elementów technicznych do użytku hobbystycznego (43 proc.).
Ciekawe wnioski można wysunąć porównując grupy wiekowe. Dla uczestników w przedziale 45-54 lata głównym powodem zakupu drukarki 3D jest możliwość naprawy urządzeń (56 proc.). Sytuacja jest inna dla młodszej grupy docelowej w wieku od 25 do 34 lat: nieco mniejszą rolę odgrywa tu aspekt napraw (50 proc.), natomiast bardziej atrakcyjna dla tej grupy wiekowej wydaje się możliwość produkcji komponentów w obszarze hobbystyczym (52 proc.).
Druk 3D nie zyskał jeszcze popularności jako usługa
Zarówno wymagany surowiec, jak i zakup samej drukarki wiążą się z wysokimi kosztami, dlatego istnieje możliwość zlecania druku 3D usługodawcom. Ponad 57 procent respondentów w Polsce uważa zakup takich produktów za możliwy. Tylko 7 procent respondentów nie zamówiłoby produktów wydrukowanych w drukarce 3D przez usługodawcę.Znaczne różnice w budżetach polskich klientów
Większość konsumentów zdaje sobie sprawę z faktu, że drukarki 3D są drogie. Badanie pokazuje, że 14% procent polskich konsumentów nie chciałoby zainwestować więcej niż 500 PLN w drukarkę 3D do swojego prywatnego użytku. Dla większej grupy respondentów (27 proc.) w grę wchodziłoby urządzenie w segmencie cenowym od 500 do 1000 PLN, a kolejne 27 proc. ankietowanych odpowiedziało, że byłoby gotowych zainwestować w wyższy segment cenowy, czyli od 1000 do 2000 PLN.Żywność 3D - czekolada i marcepan do smaku
Druk 3D przeniknął nawet do naszej kuchni. Z czekolady, marcepanu lub nawet gęstego przecieru warzywnego mogą być drukowane figury i napisy. Jednak żywność drukowana w 3D nie wydaje się cieszyć dużą popularnością wśród Polaków - 35 proc. respondentów obecnie uważa, że druk 3D nie zyska popularności w sektorze spożywczym. Mimo to, sytuacja może szybko ulec zmianie, bowiem 25 procent respondentów, którzy nie wykluczają zakupu drukarki 3D lub już taką posiadają, wyobraża sobie również wykorzystanie urządzenia do gotowania i pieczenia. W porównaniu płci kobiety są znacznie bardziej otwarte w tej kwestii, niż mężczyźni. O ile do gotowania i pieczenia potraw drukarki 3D używałoby 37% kobiet, o tyle byłoby do tego skłonnych tylko 15% mężczyzn.Interesujący jest również fakt, że o ile duża część konsumentów nie wyklucza zlecenia usługi druku 3D w odniesieniu do naprawy sprzętu i wymiany drobnych części (46 procent), o tyle jedynie 19 procent spośród nich twierdzi, że zleciłoby na zewnątrz druk żywności. Widać więc jasno, że konsumenci nadal nie mają zaufania do żywności drukowanej przez usługodawców. Zatem jeśli drukujemy w zastosowaniach spożywczych, to chętniej we własnej drukarce.
Ponadto dla polskiego konsumenta nie wszystkie smaki są równie atrakcyjne: podczas gdy słodycze, typu czekolada (38 proc.) lub marcepan i cukier (21 proc.) wydają się cieszyć sporym zainteresowaniem, to potrawy wytrawne, na przykład puree ziemniaczane i inne puree roślinne (11 proc.), mięso i wędliny (13 proc.) lub ser do smarowania (13 proc.) wydrukowane w 3D są już mniej interesujące dla respondentów z Polski.
Źródło: reichelt elektronik