Polskie firmy produkują coraz więcej opakowań. Ale co roku płacą tyle samo na ich przetworzenie. Dlaczego kwota 75 mln zł nie rośnie?
Zgodnie z prawem przedsiębiorca wprowadzający na rynek opakowania musi rozliczyć się z ich recyklingu. Może to zrobić samodzielnie albo poprzez organizacje odzysku. Są to wyspecjalizowane podmioty, którym płaci za tę usługę. Opłaty za przetworzenie surowców są dużo mniejsze niż ewentualne kary, jakie musiałby ponieść przedsiębiorca, gdyby nie dbał o recykling swoich opakowań. Organizacje odzysku podpisują umowy ze spółkami komunalnymi odbierającymi śmieci oraz z firmami zajmującymi się recyklingiem opakowań. - Organizacje prześcigają się w obniżaniu cen i tylko ułamek opłat produktowych trafia do firm, które rzeczywiście przerabiają surowce. A my nie mamy pieniędzy ani na inwestycje w maszyny, ani na postawienie pojemników na selektywną zbiórkę odpadów - twierdzi Krzysztof Chojnacki, właściciel firmy Flora-Impex zajmującej się przetwarzaniem tworzyw sztucznych.
Organizacja Recopol, założona przez koncerny branży dóbr szybkozbywalnych, szacuje, że do organizacji odzysku trafia rocznie od przedsiębiorców ok. 75 mln zł. Suma ta nie rośnie, mimo że co roku przedsiębiorcy muszą odzyskać coraz więcej opakowań. - Stawki są za niskie, bo małe organizacje zbijają ceny - dodaje Leszek Pieszczek, wiceprezes Eko-Punktu. To jedna z największych w Polsce organizacji odzysku, należy do niemieckiej firmy Remondis. Obowiązek rozliczania się z recyklingu opakowań obejmuje w naszym kraju niecałe 100 tys. firm. Mają one do wyboru ok. 40 organizacji odzysku i do tego ponad tysiąc firm przerabiających surowce wtórne.
Co się dzieje z odpadami opakowaniowymi?
- Strony:
- 1
- 2