Inną groźną konsekwencją braku pomocy ze strony rządu, która może kompletnie zniszczyć polską tradycję targową, będzie to, że konkurencja zagraniczna - Niemcy, Francja, Włochy, a także Chiny, która otrzyma ogromne wsparcie od swoich rządów, przejmie nasze największe targi. - Na razie oczywiście nie przejmujemy się tym, mając inne problemy na głowie. Ale przecież czas normalności, a co za tym idzie, agresywnej konkurencji na rynku przecież nastanie - powiedział mi jeden z przedstawicieli branży.
- Polska przestanie się liczyć na arenie międzynarodowej jako partner i jako eksporter - podkreśliła w rozmowie z PropertyNews Beata Kozyra.
Oczywiście naiwnością byłoby sądzić, że po zakończeniu stanu epidemii, rozszerzania się koronawirusa, czy może po prostu po jakotakim powrocie do normalności, poszczególne branże z entuzjazmem powrócą do swoich nawyków targowych. Nikt z obecnej sytuacji nie wyjdzie przecież bez szwanku, jednak ważnym jest mieć świadomość, że tylko uczestnicy wystaw są w stanie na dłuższą metę uratować branżę targową.
Dlatego tak ważne będzie w przyszłości wsparcie lokalnych targów przez poszczególne sektory gospodarki. Jeśli chodzi o branżę przetwórstwa tworzyw, to flagową imprezą, na której spotyka się ona corocznie jest wystawa Plastpol w Kielcach. W tym roku targi te zostały przeniesione na początek października.
Branża tworzywowa jest sektorem nowoczesnym, bardzo dynamicznym i wiodącym, jeśli chodzi o zaawansowane technologie. Targi i wystawy na świecie, adresowane do tej gałęzi gospodarki należą zatem do największych wydarzeń w branży targowej. Kielecki Plastpol w trakcie 25 lat swojego istnienia uzyskał należytą renomę, szczególnie w naszym zakątku Europy. Ale nawet nad tak utytułowaną imprezą zbiorą się w rezultacie czarne chmury jeśli zabraknie wsparcia rodzimych przedsiębiorców. Jeśli przedstawiciele największych ośrodków od lat z uznaniem wypowiadają się o polskiej branży przetwórczej w samych superlatywach, to należy też domniemywać, że w dogodnym momencie będą chcieli wykorzystać chwile zapaści na lokalnym rynku targów.
Z uznaniem należy w tej sytuacji podkreślić stanowiska niektórych organizacji branżowych w kwestii uczestnictwa targach.
"W tym trudnym okresie, jaki mamy dziś, będziemy wspierać wszelkie działania Targów Kielce zmierzające do podtrzymania, nieprzerwanej, jak dotąd, historii corocznej organizacji targów Plastpol. Postanowiliśmy o przeniesieniu terminu naszej, tradycyjnej już, międzynarodowej konferencji organizowanej wspólnie z naszymi partnerami Fundacją PlasticsEurope Polska na termin 5 października i podtrzymujemy zamiar organizacji jej na terenie Targów Kielce" - poinformował Polski Związek Przetwórców Tworzyw Sztucznych.
Branża targowa, jako się rzekło, liczy że rząd ze swojej strony pochyli się nad nią; może będą to realne ustawy i regulacje, a może olbrzymi helikopter z pieniędzmi, który przeleci nad Polską, jak zapowiadała jeszcze niedawno nowa wicepremier. W chwili gdy piszę te słowa, na sali sejmowej trwa debata nad poprawioną wersją Tarczy Antykryzysowej. I słowa padające z mównicy nie napawają optymizmem. Ot, polityka.
W kontekście propozycji ogłaszanych w Sejmie, upadek wielu firm z branży a w konsekwencji zagrożenie przejęcia naszych imprez targowych przez konkurencję zagraniczną, która otrzyma faktyczne wsparcie od swoich rządów, stają się coraz bardziej realne.
Same zaś targi bez wystawców się nie odbędą. Aby się odbyły, chociażby skromniej, w ograniczonym zakresie, konieczne jest wsparcie poszczególnych branż. Dlatego istotne jest aby organizatorzy targów pozostawali w ciągłym kontakcie z wystawcami. I vice versa. Potrzeba jest pełnej współpracy wszystkich uczestniczących stron w zakresie organizacji największych imprez targowych w Polsce.
Gdzieniegdzie odzywają się głosy, że w tym roku to może w targach nie warto już uczestniczyć…
Warto.
#ZmieniamTerminNieRezygnuje
Jacek Leszczyński