Czy polski recykling przetrwa?

Czy polski recykling przetrwa?

Już od dłuższego czasu trwają w Polsce prace nad przygotowaniem nowego systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, który ma spełniać wymagania dyrektyw unijnych w sprawie odpadów. 

W ubiegłym roku w rządowym projekcie "Mapy drogowej Gospodarki o Obiegu Zamkniętym” poświęcono zagadnieniu ROP pierwszy rozdział tego opracowania. Z kolei od kilku miesięcy w Ministerstwie Klimatu odbywają się rozmowy i konsultacje, również z przedstawicielami branży recyklingowej. Wydawało się więc, że nowy system zostanie wprowadzony już niedługo i zmieni obecną sytuację poprzez wypełnienie unijnych wymagań.

Jednak przedsiębiorcy zajmujący się przetwarzaniem odpadów efektów tych debat nie widzą i oceniają aktualną sytuację na rynku jako wysoce niesprzyjającą branży recyklingu. Co więcej, uważają że wiele osób zaangażowanych w usprawnianie systemu gospodarowania odpadami nie jest przygotowana merytorycznie i nie posiada wiedzy praktycznej na ten temat. Również konsultacje z branżą recyklingu w kwestii wypracowania rozwiązań dotyczących usprawnienia systemu są, zdaniem recyklerów, zbyt rzadkie.

- Wciąż trwają debaty, które nic nie wnoszą do tematu i wciąż znajdujemy się w punkcie wyjścia. Zdarza się, że pomija się recyklerów którzy powinni być głównym motorem napędowym systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta - mówi Zbigniew Trejderowski, prezes firmy recyklingowej Conkret.

Problemem, na który szef Conkretu zwraca szczególną uwagę, jest wysokość opłaty produktowej dla opakowań. I tak w modelach niemieckim i austriackim wynosi ona ok. około 600 € za tonę wprowadzanych na rynek opakowań. W Polsce opłata ta wynosi od 5 do kilkudziesięciu złotych za tonę.

Zdaniem prezesa Trejderowskiego, bez urealnienia tych kwot, Polska nie poradzi sobie z organizacją całego systemu, chociażby dlatego, że intensyfikacja selektywnej zbiórki odpadów wymaga olbrzymich nakładów finansowych.

- Ministerstwo Finansów mówi dziś o kwocie ok. 2500 zł za tonę. Ja uważam, że środki właśnie w takiej wysokości winny obecnie trafiać do systemu, chociażby ze względu na jego zapóźnienia. Jeśli się okaże, że system zaczyna być wydolny, pracuje poprawnie a tworzywa są przetwarzane tak jak należy, wtedy będzie można zmniejszyć wysokość tej opłaty – uważa Zbigniew Trejderowski.

- Myślę, że powinniśmy uświadomić decydentom jakimi prawami ten rynek się rządzi. Uważam, że należy wreszcie wysłuchać recyklerów – apeluje prezes Conkretu.

W branży recyklingowej dominuje obecnie przeświadczenie, że najwięcej do powiedzenia w tej sprawie mają znowu organizacje odzysku i firmy wprowadzające produkty w opakowaniach na rynek, czyli akcjonariusze tych spółek. Ich przedstawiciele szeroko krytykują wszystkie pomysły resortu na ulepszenie sytemu informując, że jedynym rozwiązaniem jest przekazanie organizacji i finansowania zbiórki i recyklingu odpadów w ich ręce.

Szef Conkretu uważa, że bez wprowadzenia nowego modelu ROP sytuacja nie ulegnie poprawie i dalszy rozwój branży zostanie drastycznie ograniczony. Konieczne jest zatem wnikliwe przeanalizowanie kosztów zbiórki i przetworzenia poszczególnych rodzajów odpadów, dostosowanie stawek dla wprowadzających zgodnie z realnymi kwotami jakie muszą być poniesione na ich zagospodarowanie. Analizy te powinny być przeprowadzone przez niezależnych ekspertów i bazować na realnych dokumentach w tym m. in. fakturach, kartach przekazania odpadów.

Do 5 lipca br. w polskim ustawodawstwie powinny znaleźć się przepisy związane z mechanizmami rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Zgodnie z założeniami, wdrożenie ROP zwiększyłoby popyt na recyklaty, bo przedsiębiorstwa wprowadzające opakowania na rynek i producenci opakowań mieliby motywację finansową do ich wykorzystywania. 

Jednak wydaje się, że raczej nierealne jest aby odpowiednie przepisy zostały uchwalone do lipca br. W wywiadzie udzielonym kilka dni temu portalowi Plastech, Szymon Dziak - Czekan, prezes stowarzyszenia "Polski Recykling" powiedział, że organizacje branżowe reprezentujące podmioty wprowadzające opakowania na rynek, lobbują wręcz na rzecz przesunięcia tej daty nawet do 2024 roku. 

Producent folii PE dla budownictwa, rolnictwa oraz innych celów opakowaniowych. Zakup, transport, segregacja i granulacja odpadowych surowców wtórnych.

Polska