Podczas szczytu klimatycznego w Paryżu Jeroen van Campen, przedstawiciel koncernu DuPont, zaprezentował technologię wytwarzania etanolu celulozowego, która może pomóc zredukować emisję gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do emisji wywołanej zużyciem tradycyjnej benzyny.
- Korzystamy z naszej głębokiej wiedzy w dziedzinie rolnictwa i biotechnologii, by wprowadzić na rynek technologicznie zaawansowane paliwa odnawialne - powiedział van Campen. - Technologia ta coraz bardziej zyskuje na znaczeniu w wielu miejscach świata, zapewniając bezpieczeństwo gospodarcze i energetyczne oraz niosąc korzyści społeczeństwom w każdym jego zakątku.
Działania DuPont na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych widoczne są także w niedawnym otwarciu największego na świecie zakładu produkcji etanolu z celulozy w miejscowości Nevada w amerykańskim stanie Iowa. Gdy zostanie już w pełni oddany, zakład ten będzie mógł wytwarzać 30 mln galonów (115 mln litrów) paliwa etanolowego rocznie.
- Jest to ilość dostarczana tylko z jednego zakładu, pierwszego spośród wielu, ponieważ chcemy rozpowszechnić naszą technologię na całym świecie poprzez licencjonowanie - poinformował van Campen.
Van Campen zwrócił również uwagę, że konieczne jest, aby rządzący w różnych częściach świata dotrzymywali tempa rozwojowi nauki oraz wspierali przyszłościowe i innowacyjne rozwiązania, które pomogą stawić czoła największym naszym wyzwaniom.
- Powszechnie wiadomo, że złoża surowców energetycznych są dziś tak wyeksploatowane, jak nigdy dotąd - stwierdził prelegent. - Nasza wschodząca branża z jej zrównoważonymi rozwiązaniami będzie mogła w pełni rozwinąć swój potencjał, ale jedynie wówczas, gdy otrzyma wsparcie w postaci polityki promującej inwestycje.
Zdaniem van Campena, porównaniu do paliw kopalnych etanol celulozowy przynosi o wiele więcej korzyści.
- Czas stworzyć zrównoważoną przyszłość energetyczną - konkludował van Campen. - DuPont chce wspomóc rządzących w wywiązaniu się z ich zobowiązań dotyczących ochrony środowiska.