Unijni decydenci wpadli na pomysł, że to sami obywatele pomogą wybrać im najbardziej racjonalne rozwiązania, które przyczynią się do ograniczenia stosowania tworzywowych jednorazówek. Jedną z rozpatrywanych przez Komisję opcji, co do której będzie chciała ona poznać opinie obywateli, ma być całkowity zakaz używania foliówek. Komisja rozważa również wprowadzenie opłat, tzw. podatków opakowaniowych za używanie jednorazówek oraz wskazanie sposobów na poprawę biodegradacji.
- Jeszcze 50 lat temu jednorazowe torebki z tworzyw sztucznych były niespotykane, teraz zaś używamy ich jedynie przez kilka minut, a one zanieczyszczają środowisko przez dekady – ocenił Janez Potocnik, komisarz ds. środowiska w Komisji Europejskiej. - Widzimy także, że ewoluują postawy społeczne i powszechna jest chęć zmian w zakresie stosowania jednorazówek. Dlatego będziemy się przyglądać wszystkim opcjom, łącznie z całkowitym zakazem sięgania po te opakowania. Musimy wysłuchać opinii jak największej liczby osób, tak by uzupełnić nasze naukowe analizy i wspólnie wypracować właściwe stanowisko.
Komisja chce ponadto uzyskać informacje na temat kompostowania i biodegradacji opakowań. Zdaniem Potocnika obowiązująca dyrektywa nie pozwala na wyraźne rozróżnienie między produktami ulegającymi biodegradacji w środowisku naturalnym a takimi, które ulegają biodegradacji tylko w specjalnych obiektach przemysłowych. Jak podkreślił unijny komisarz obecnie mylące dla konsumentów są też reklamy opakowań biodegradowalnych, które w rzeczywistości nie ulegają biodegradacji w środowisku naturalnym. Komisja będzie też gromadzić opinie dotyczące sposobów oddziaływania na środowisko, społeczeństwo i gospodarkę, które mogą wpłynąć na poprawę wymogów biodegradacji opakowań oraz ich widoczności dla konsumenta.
Głosy dobiegające z Brukseli oprotestowała już brytyjska organizacja Pafa. Jest to stowarzyszenie handlowe skupiające firmy produkujące opakowania z tworzyw sztucznych. Jej zdaniem podejście Komisji Europejskiej do tematu całkowicie ignoruje najnowsze osiągnięcia naukowe w kwestii jednorazowych opakowań.
- Jesteśmy totalnie zaskoczeni sposobem w jaki temat tych konsultacji został wprowadzony na forum publiczne. Wypowiedź komisarza pokazuje, że nie próbuje on zrozumieć roli jaką odgrywają wytwarzane przez nas opakowania i zupełnie nie dostrzega odpowiedzialnych akcji, które już zostały podjęte przez naszą branżę i to z zadawalającymi rezultatami – stwierdził Barry Turner, szef Pafa.
Jak przyznaje, propozycja nałożenia kolejnych prawnych regulacji na produkt, który jest już w pełni i odpowiednio objęty unijną legislacją środowiskową, jest zbyteczna i motywowana politycznie. Najważniejsze jest jednak to, że w ocenie Turnera proponowane rozwiązania nie przyniosą żadnych środowiskowych korzyści. Będą za to skutkować tym, iż przemysł podejmie stosowane kroki w celu ochrony swojej pozycji w ramach przepisów ustalonych prawem konkurencji UE.
- Unii Europejskiej trudno będzie, jeśli w ogóle nie będzie to niemożliwym, znaleźć inny materiał, który zapewni bardziej efektywne korzystanie z zasobów w całym cyklu życia opakowania niż tworzywa sztuczne. Jesteśmy ogromnie rozczarowani, że Unia Europejska powtarza tzw. zieloną propagandę bez uwzględnienia rzeczywistości – skwitował szef Pafa.
Przed siedzibą Komisji Europejskiej zorganizowano nawet pokazany na zdjęciu happening, w którym przedstawiono tzw. tworzywowego potwora, który rozpościera swe plastikowe macki i obejmuje nimi coraz większe połacie. Do realizacji tego projektu wykorzystano 40 tys. tworzywowych torebek i 7,5 tys. kubków z tworzyw sztucznych.