Dotkliwe spadki na akcjach największych polskich producentów to zła wiadomość dla inwestorów. Aż 3 na 4 spółki z GIP60 w październiku straciły na wartości rynkowej, a jedna trzecia straciła więcej niż 10%. Rekordziści tego katastrofalnego załamania stracili więcej niż 20 proc. Z tak druzgocącym wynikiem miniony miesiąc zamknęło aż 7 producentów. Jakby tego było mało, tylko jedna spółka zanotowała wzrost wartości rynkowej przekraczający 10%. To był najtrudniejszy miesiąc dla polskich producentów przemysłowych od powstania Giełdowego Indeksu Produkcji, czyli od początku 2016 roku.
Chemia traci najwięcej
Nie sposób znaleźć branżę, w której średnia stopa zwrotu w październiku byłaby wyższa od zera. Najmniej straciły spółki z branży spożywczej (średnio -1.3% m/m), z przemysłu lekkiego (-2.0% m/m) i farmaceutycznego (-3.3% m/m). Na drugim biegunie znalazły się firmy z branży motoryzacyjnej (-15.6% m/m), chemicznej (-14.1% m/m) i projektanci/dystrybutorzy odzieży (-12.5% m/m).Liderem spadków wśród spółek motoryzacyjnych okazał się Ursus (-33.68% m/m). W branży chemicznej Zakłady Chemiczne Police straciły 22.99% m/m, Zakłady Azotowe Puławy spadły o 20% m/m, a Grupa Azoty w trakcie ostatniego miesiąca straciła 18.04% swojej wartości rynkowej.
Październikowe problemy branży chemicznej (WIG-CHEMIA spadł w tym czasie o 14%) nie zaskakują obserwatorów rynku. Indeks WIG-Chemia jest bowiem najsłabszym indeksem sektorowym bieżącego roku. Obecnie kapitalizacja spółek chemicznych jest niemal połowę niżej niż w styczniu, co oznacza korektę praktycznie całego wzrostu wypracowanego w ciągu ostatnich pięciu lat. - Ryzyka związane z rosnącymi cenami surowców i energii to główne czynniki, które wpływają na przecenę firm z tego sektora, szczególnie w ostatnim czasie. Słabnący popyt zagraniczny to dla nich kolejna przeszkoda, której nie potrafią przeskoczyć - wyjaśnia Maciej Zaręba z firmy DSR, współtwórca Giełdowego Indeksu Produkcji.
Pogorszenie nastrojów w przemyśle
Wyniki badań wskaźnika PMI w 28 krajach nie pozostawiają złudzeń. Aż w 17 przypadkach zanotowano spadek nastrojów w przemyśle. Jeszcze we wrześniu poniżej granicznej wartości 50 punktów plasowały się tylko Turcja (42.7) i Birma (47.5), a w październiku dołączyły do nich: Malezja (49.2), Tajwan (48.7), Tajlandia (48.9) i Włochy (49.2). Łyżką dziegciu w beczce miodu jest fakt, że większość tych gospodarek pochodzi z Azji Wschodniej – regionu, którego największe państwa zanotowały poprawę nastroju. W Chinach PMI wzrósł z 50 do 50.1, w Japonii z 52.5 do 52.9, a w Indiach z 52.2 do 53.1.