Zgodnie z danymi raportu Global Injection Molding Machine Market Size, Share & Trends Analysis Report by Material, by Technology, by End Use, by Region, and Segment Forecasts, 2022-2030 opublikowanego przez Research and Markets, przewiduje się, że globalny rynek wtryskarek do 2030 r. osiągnie wartość ponad 22 mld dolarów.
Oczekuje się, że w latach 2022-2030 skumulowany średni wskaźnik wzrostu wyniesie CAGR o 4,6%. Liderami produkcji wtryskarek pozostają kraje z regionu APAC (Azja i Pacyfik), głównie Chiny i Indie, a kolejne pozycje w tym rankingu zajmują Stany Zjednoczone i Europa. Jeśli chodzi o rynek europejski, niekwestionowanym liderem są Niemcy, które odpowiadały za ponad 35% przychodów branży, a jedną z kluczowych pozycji na Starym Kontynencie zajmuje Polska, stanowiąca jednocześnie 3. w Europie kraj pod względem konsumpcji tworzyw sztucznych per capita kg/os.
Kobieta na tak wysokim stanowisku w tej branży to raczej spory ewenement i jednocześnie wyjątek?
Na początku XXI w. kobiety zajmujące kluczowe stanowiska były rzadkością. Na szczęście dziś sytuacja wygląda inaczej. Niemal w każdej branży kobiety pełnią odpowiedzialne funkcje i osiągają sukcesy zawodowe. Osobiście uważam, że w biznesie nie płeć, a kompetencje mają znaczenie.
Ale wydaje się, że panie mają jednak zdecydowanie trudniej - choćby ze względu na specyfikę branży i jej ogromnie techniczny i jednocześnie wysoce specjalistyczny charakter?
Kiedy zaczynałam przygodę z tą branżą, prawie 20 lat temu, niemal na każdym kroku miałam wrażenie, że muszę udowadniać czy też wykazywać swoją wiedzę i kompetencje przed mężczyznami. Szeroko pojęte zarządzanie to mój zawód wykonywany, który jednocześnie jest moją pasją, ale ważną rolę odgrywają także solidne fundamenty - z wykształcenia jestem magistrem inżynierem, tematy techniczne nie są mi obce. Współpraca z firmą Haitian, która wyznacza kierunek rozwoju branży na całym świecie, to bezgraniczne pasmo rozwoju i nowych, nieustających pomysłów.
Agnieszka Kulisiewicz, dyrektor zarządzająca Mapro Polska
Jak ocenia pani aktualną sytuację w branży, patrząc przez pryzmat rynku polskiego i europejskiego? Czy widzi pani tutaj jakieś różnice? Czy wszyscy razem stoimy u bram kolejnego kryzysu i całkowitego schłodzenia sektora produkcyjnego, czy jednak nie będzie tak źle?
Kryzysy towarzyszą nam od lat i niestety pojawiają się cyklicznie. Zazwyczaj dotykają tylko niektórych sektorów gospodarczych, kiedy w tym samym czasie inne odnotowują niesamowity rozwój i wzrost przychodów. Sektor produkcyjny zarówno w Europie jak i w Polsce jest na tyle wszechstronny, że w mojej opinii nie grozi mu całkowite schłodzenie. W Polsce mamy wielu bardzo doświadczonych przedsiębiorców, którzy są w stanie dostosować swój styl zarządzania do zmieniających się okoliczności, co pokazała chociażby pandemia.
Koniec roku to jednak z reguły koniunkturalne i sezonowe ograniczenie poziomu produkcji, w tym roku dodatkowo stymulowane spadkiem popytu i redukcją zapotrzebowania w większości sektorów.
Opierając się na własnych doświadczeniach, koniec roku to zawsze bardzo pracowity okres w Mapro Polska. Dostarczamy i instalujemy bardzo dużo wtryskarek Haitian i Zhafir, a także odnotowujemy wzmożony popyt na nowe maszyny. Dodatkowo nasi partnerzy biznesowi wykorzystują grudzień na przygotowanie się do nowego roku, dlatego nasz serwis jest bardzo zapracowany realizując różnego rodzaju usługi.
Czy pani zdaniem na rynek dystrybutorów maszyn w istotny sposób wpłyną rosnące koszty energii, za którą ostatecznie i tak na końcu zapłacą w większości odbiorcy indywidualni? Jakie znaczenie dla tej branży i czy w ogóle ma trwający konflikt za wschodnią granicą Polski?
Rosnące koszty energii będą wymuszały modernizację dotychczasowych parków maszynowych. Wtryskarki hydrauliczne są coraz chętniej wymieniane na maszyny z napędem elektrycznym, co już od kilku lat dzieje się w krajach Europy Zachodniej, głównie w Niemczech i we Włoszech. Dystrybutorzy mający w swojej ofercie wtryskarki elektryczne, za którymi stoi bardzo dobre wsparcie techniczne i serwisowe, nie powinni narzekać na brak pracy. Każdy konflikt, podobnie jak kryzys, niesie za sobą zarówno szanse jak i zagrożenia.
Jakie jest pani zdanie na temat roli i znaczenia firm dystrybucyjnych dla rozwoju sektora przetwórczego? To skądinąd także bardzo silne uzależnienie, szczególnie widoczne w państwa przypadku, z reguły od jednej marki?
Naszą rolą jako dystrybutora jest dostarczanie produktów jakich oczekuje rynek, a także stymulowanie go poprzez wprowadzanie kolejnych innowacji w produktach. Nie tylko marka stanowi o sile firmy, ale też jej innowacyjność i szerokie portfolio. I tu z całą pewnością nie mamy żadnych powodów do obaw (uśmiech).