Plastikowe opakowania na żywność zapobiegają jej marnowaniu, co z kolei przekłada się na redukcję emisji 350 g CO2 za każdy kilogram. Tworzywa sztuczne mają być jednym z pięciu filarów gospodarki obiegu zamkniętego. Mimo tego plastik jest powszechnie uważany za jeden z głównych szkodników dla środowiska. Ambicją firm działających w tej branży jest to, by zapobiec przedostawaniu się granulek polimerowych do środowiska.
- Tworzywa w gospodarce obiegu zamkniętego mają wiele funkcji i na co dzień musimy pamiętać o tym, że to nie jest tylko odpad, który nas denerwuje i że trzeba go odpowiednio zagospodarować. Celem gospodarki obiegu zamkniętego jest bowiem jak najlepsze wykorzystanie surowca - mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Anna Szałkowska z Fundacji PlasticsEurope Polska.
W przypadku tworzyw sztucznych surowcem tym są granulki polimerów. Firmy będące członkami PlasticsEurope w ramach programu Operation Clean Sweep dążą do tego, by żadna granulka polimeru nie przedostawała się do środowiska.
- Jednym z wymogów gospodarki obiegu zamkniętego jest tzw. ekoprojektowanie, czyli takie projektowanie danego wyrobu, które nam później pozwoli wielokrotnie z niego korzystać: naprawiać go, ale także ułatwić recykling. W przypadku opakowań z tworzyw sztucznych mamy duże pole do popisu. Innowacje branży idą w tym kierunku, by zastąpić trudno recyklowalne opakowania takimi, które będą łatwiej recyklowalne - wskazuje Anna Szałkowska.
Wszystkie plastikowe butelki, z których korzysta koncern Coca Cola w Wielkiej Brytanii, są obecnie produkowane w 50 proc. z rPET - tworzywa sztucznego pochodzącego z recyklingu. Decyzja o wykorzystaniu takiego materiału oznacza oszczędność 21 tys. ton plastiku rocznie. Z kolei Orkla, norweski producent żywności, pakuje chipsy w paczki wykonane z odnawialnego polimeru propylenowego. To materiał wytwarzany z oleju talowego, będącego produktem ubocznym w procesie pozyskiwania pulpy drzewnej.
Opakowania z tworzyw sztucznych wykorzystywane są przede wszystkim do pakowania żywności. Dzięki nim udaje się unikać znacznych strat produktów spożywczych. Z raportu rocznego Fundacji PlasticsEurope za rok 2019 wynika, że przeciętna emisja CO2 wynikająca z produkcji opakowania plastikowego na 1 kilogram żywności wynosi 70 gramów. Z kolei zaoszczędzona emisja CO2 z powodu mniejszych strat żywności dzięki takim opakowaniom wynosi 350 gramów za każdy kilogram. Oznacza to, że korzyści w tym przypadku przewyższają straty.
- Trzeba pamiętać, że straty żywności to jeden z krytycznych elementów gospodarki obiegu zamkniętego. Innymi słowy, musimy je minimalizować ze wszystkich sił, a opakowanie plastikowe jest bardzo dobrym przykładem takiego, które doskonale pozwala nam to osiągnąć - podkreśla ekspertka z Fundacji PlasticsEurope Polska.
Zagospodarowanie odpadów opakowaniowych jest jednym z priorytetów gospodarki obiegu zamkniętego. Koncepcja GOZ, która od 2018 roku jest w Europie w fazie praktycznej realizacji, określa tworzywa sztuczne jako jeden z pięciu elementów, które będą kluczowe dla jej skutecznej realizacji. Z kolei ''Europejska strategia na rzecz tworzyw sztucznych w gospodarce o obiegu zamkniętym'' jest oparta na czterech filarach. To zwiększenie opłacalności recyklingu, ograniczenie ilości generowanych odpadów plastikowych, walka z zaśmieceniem środowiska morskiego, a także zwiększenie inwestycji i innowacji w zakresie recyklingu.
- Plastik poddaje się recyklingowi dość łatwo. Są jednak grupy materiałów, których recykling mechaniczny jest trudny lub obecnie nieefektywny ekonomicznie. Jest natomiast tzw. recykling surowcowy lub chemiczny, które już wchodzą w fazę realizacji i stosowania na co dzień. Pozwalają nie tylko odzyskać sam polimer, lecz także surowiec, z którego powstał. Absolutnie nie powinniśmy natomiast odpadów z tworzyw składować na wysypiskach. Marnuje się tam po prostu wartość tego surowca - mówi Anna Szałkowska.
W krajach Unii Europejskiej, zgodnie z dyrektywą z 30 maja 2018 roku, zwiększono wymagane poziomy recyklingu wszystkich opakowań do 65 proc. w roku 2025 i do 70 proc. do roku 2030. W przypadku opakowań z tworzyw sztucznych cele te wynoszą odpowiednio 50 i 55 proc.