Ale co pokazują dane? To znaczy, jaki jest faktyczny wpływ tworzyw sztucznych na środowisko?
Niemalże każda ludzka aktywność generuje emisję do atmosfery gazów, w tym CO2, a wskaźnikiem tego jest tzw. ślad węglowy określany w badaniach LCA z uwzględnieniem całego cyklu życia produktu - m.in. jego produkcji, transportu czy recyklingu.
Badania przeprowadzone przez niezależny Instytut C7-Consult pokazują, że to właśnie opakowania np. na napoje z tworzywa PET są znacznie bardziej przyjazne dla środowiska niż te wykonane ze szkła czy aluminium. Miernikiem tego jest wskaźnik ekwiwalentu emisyjności CO2 do środowiska i w przypadku jednolitrowej butelki na wodę mineralną wynosi on 133 gramy, gdzie przy jednorazowej butelce szklanej o tej samej pojemności są to odpowiednio 522 gramy, czyli niemalże czterokrotnie więcej. Jeszcze większe różnice są w masie porównywalnych butelek - ta z PET waży ok. 25 gramów, gdzie szklana 18 razy więcej, czyli ok. 470 gramów. W efekcie transport napojów w opakowaniu z PET jest znacznie bardziej efektywny energetycznie, co znowu zmniejsza emisję CO2. Proces utylizacji i recyklingu zużytych produktów z tworzyw sztucznych także pochłania znacznie mniej energii niż tych np. szklanych, co bezpośrednio zmniejsza ich ślad węglowy.
Ludzie, poddając się bezkrytycznie płynącym z mediów przekazom deprecjonującym plastik, zapominają często o szeregu ich zalet, w tym ich niewielkiej wadze, korzystnym wpływie na trwałość produktów spożywczych, odporności na uszkodzenia czy wreszcie łatwości formowania, dzięki której opakowania mogą mieć atrakcyjny i estetyczny wygląd, co często ma znaczenie dla konsumentów. Nie zdają sobie także sprawy z tego, jak przebiega produkcja różnego typu opakowań - jakie są ich koszty, w tym środowiskowe, jak pozyskiwane są poszczególne surowce, jak wygląda wytworzenie końcowych produktów, czyli jaki jest ich rzeczywisty cykl życia i możliwości powtórnego wykorzystania lub przetworzenia.
Argumenty za rezygnacją z tworzyw sztucznych, które są obecne pod tysiącami postaci, wydają się być bezzasadne. Nagłe wyeliminowanie ich czy też zastąpienie innymi materiałami musiałoby wiązać się z radykalną zmianą życia, do którego przywykliśmy. Takie kroki miałyby jednocześnie znacznie gorsze skutki dla środowiska niż powszechne wyobrażenia na ten temat.
Wracając do konferencji - została ona podzielona tematycznie na części: ekoprojektowanie opakowań PET oraz HDPE i PP. Czym różni się projektowanie opakowań z poszczególnych materiałów?
Różne branże wykorzystują inne rodzaje tworzyw do opakowań na swoje produkty. Przykładowo branża napojowa używa głównie butelek PET, których recyklingiem zajmuje się PRT Radomsko, natomiast branża kosmetyczna czy chemiczna to w większości butelki i słoiki wykonane z tworzywa HDPE i PP. Każde z tych tworzyw jest odpowiedzią na inne potrzeby i cechy produktów, które są w nie pakowane (barierowość na czynniki zewnętrzne, przepuszczalność powietrza i światła, sztywność, giętkość czy też efekt wizualny). Inne też są właściwości recyklatów z tych tworzyw. Ponadto materiały te mają odmienną specyfikę technologiczną: różnią się procesem produkcji, zastosowaniem, sposobem użytkowania przez konsumentów, a także metodą recyklingu. Materiał na opakowanie trzeba dobrać do rodzaju produktu w nim umieszczonego, by zapewnić mu odpowiednie warunki, a jego konsumentom - bezpieczeństwo. Ich projektowanie musi też spełnić różnego rodzaju kryteria, które sprawiają, że w większym lub mniejszym stopniu nadają się one do recyklingu.
Musimy również pamiętać, że materiał z recyklingu nie jest tożsamy z tzw. tworzywem "virgin", czyli oryginalnie wyprodukowanym z ropy naftowej i jego użycie wiąże się z koniecznością dopasowania technologii produkcji opakowań, zaczynając od samego zaprojektowania takiego opakowania.
Konieczne jest także podejście do projektowania takiego opakowania jako do całości, czyli uwzględniając w tym procesie nadruki, etykiety oraz formę zamknięcia. To wszystko może bowiem znacznie ułatwić lub utrudnić jego recykling. Najlepiej, gdyby opakowania nie były wielomateriałowe - zwłaszcza jeżeli w grę wchodzi potem oddzielanie poszczególnych frakcji przez konsumenta przy segregacji.
Rozmawiał: Jacek Leszczyński