Naukowcy z University of California w Santa Barbara określili, jaki jest wkład cyklu życia tworzyw sztucznych w zmiany klimatu i co należałoby zrobić, aby zmniejszyć związane z nim emisje. Wyniki ukazały się w magazynie "Nature Climate Change".
Tworzywa mają cykl życia mocno związany z węglem. Przeważająca ich ilość wytwarzana jest z ropy naftowej, która wymaga wydobycia i destylacji. Tworzywa są formowane w produkty i dostarczane na rynek. Wszystkie te procesy wiążą się z emisją gazów cieplarnianych, zarówno bezpośrednio, jak i poprzez zużycie energii niezbędnej do ich przeprowadzenia. Ślad węglowy plastiku ciągnie się za nim nawet po jego wyrzuceniu. Spalanie, przetwarzanie czy kompostowanie niektórych plastików powoduje, że wydziela się dwutlenek węgla. Policzono, że emisje z plastiku w 2015 roku wynosiły 1,8 mld ton CO2.
Naukowcy spodziewają się, że ta liczba wzrośnie. Przewidują, że globalne zapotrzebowanie na tworzywa wzrośnie o 22 proc. w ciągu następnych pięciu lat. Oznacza to, że emisje należałoby zmniejszyć o 18 proc. W obecnych warunkach emisje związane z plastikiem będą stanowiły 17 proc. światowego budżetu węglowego do 2050 r.
- Jeśli naprawdę chcemy ograniczyć średni wzrost temperatur (...) do 1,5 st. Celsjusza, nie ma miejsca na zwiększanie emisji gazów cieplarnianych, nie mówiąc już o zwiększaniu emisji, którą przewidujemy dla cyklu życia plastików - powiedział autor badania prof. Sangwon Suh.
Suh i główna autorka badania Jiajia Zheng zaproponowali cztery strategie zmniejszenia śladu węglowego plastiku. Najprostszym rozwiązaniem jest recykling. Obecnie 90,5 proc. plastiku na świecie nie podlega recyklingowi, zatem jest duże pole do popisu.
Jak twierdzą naukowcy, zwiększenie udziału bioplastiku także mogłoby zmniejszyć produkcję gazów cieplarnianych. Bioplastik wytwarzany jest z roślin, które w trakcie wzrostu wyłapują CO2 z atmosfery. Jeśli takie tworzywo jest kompostowane, węgiel jest z powrotem uwalniany do atmosfery jako dwutlenek węgla. To sprawia, że materiał, jeśli chodzi o węgiel, jest neutralny, choć jego produkcja wciąż generuje niewielkie ilości gazów.
Skuteczne mogłoby być również zmniejszenie zapotrzebowania na plastik, ale Suh przyznaje, że będzie to trudne. Plastik jest uniwersalny, tani i wszechobecny. Naukowcy wciąż pracują nad jakąś alternatywą, ale nic jeszcze nie zdetronizowało tworzyw sztucznych. Co więcej, w krajach rozwijających się coraz więcej ludzi będzie sięgało po kojarzący się z nowoczesnym stylem życia plastik.
Suh i Zheng odkryli, że zastąpienie energii ze spalania paliw kopalnianych odnawialnymi źródłami energii miałyby największy wpływ na redukcję ilości gazów cieplarnianych związanych z plastikiem. Całkowite przestawienie się na odnawialne źródła energii mogłoby zmniejszyć emisję o 51 proc.
Źródło: Nauka w Polsce