Kanada już w przyszłym roku chce wprowadzić do obiegu banknoty wykonane z tworzyw sztucznych. Zastąpią one tradycyjne pieniądze.
Dotychczas pojęcie plastikowego pieniądza związane było z używaniem kart bankomatowych i oznaczało przeprowadzanie transakcji bezgotówkowych. Kanada chce pójść jednak krok dalej i wprowadzić tworzywowe pieniądze do obrotu gotówkowego. O zamiarze poinformował w ubiegłym tygodniu rząd federalny. Dotychczas używane w obiegu banknoty kanadyjskie, wykonane są nie tylko z papieru, ale i bawełny. Banknoty z tworzyw sztucznych obowiązują za to już od blisko 20 lat w Australii i właśnie stamtąd kanadyjska mennica chce pozyskać odpowiednie tworzywa, z których zostaną zrobione pieniądze.
Na razie o szczegółach technologicznych i wyglądzie nowych pieniędzy Bank of Canada nie chce się wypowiadać. Wiadomo jednak, że nowe banknoty będą wykonane z syntetycznych polimerów, będą wodoodporne, mają być bakteriobójcze – tradycyjne banknoty to zdaniem specjalistów zbyt dobre podłoże do przenoszenia zarazków.
Inne zalety przynoszone przez wprowadzenie tworzyw sztucznych to choćby oszczędności związane z niższym poziomem zniszczeń banknotów, które tym samym dłużej pozostaną w obiegu. Zmiana ma także uderzyć w fałszerzy, dla których tworzywo powinno być trudniejszym materiałem do podrobienia niż papier.
Nowe pieniądze kanadyjskie pojawią się na rynku w 2011 r. Pierwsze wrażenia osób, którym pilotażowo pokazano takie banknoty są mieszane. Mówią one, że pieniądze z tworzywa są łatwiejsze do zgubienia, ponieważ są śliskie, więc łatwiej mogą wypaść z ręki czy z portfela. Inni mówią, że ma się wrażenie, jakby operowało się pieniędzmi z popularnej gry Monopol, a nie autentycznymi banknotami.