Komisja Europejska rozważa rozszerzenie zakazu wyrobów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych i wprowadzenie nowych wymagań dla producentów, powiedział unijny komisarz do spraw środowiska, oceanów i rybołówstwa Virginijus Sinkevicius w wywiadzie dla niemieckiej gazety Die Welt.
- Zdecydowanie chcemy rozszerzyć przepisy dotyczące tworzyw sztucznych jednorazowego użytku i obecnie badamy, w jakim kierunku byłoby to możliwe. Ważnym krokiem byłby na przykład zakaz stosowania opakowań z tworzyw sztucznych lub zalecenie stosowania tworzyw sztucznych z recyklingu - powiedział Sinkevicius.
Komisja UE chce zająć się również w tym roku ograniczeniem źródeł powstawania mikroplastików. Do końca roku ma zostać przedstawiona szczegółowa lista produktów zawierających mikroplastiki. Sinkievicius dodał, że jedną z opcji jest uchwalenie dyrektywy dotyczącej radykalnego ich ograniczenia.
Za mikroplastik uważa się powszechnie stałe i nierozpuszczalne cząsteczki tworzyw sztucznych (polimerów) mniejsze niż pięć milimetrów. Zasadniczo wyróżnia się dwa rodzaje mikroplastiku: pierwotny i wtórny. Mikroplastik pierwotny to cząstki, które już w momencie uwolnienia do środowiska są mniejsze niż pięć milimetrów. Wtórny zaś to drobinki, które powstają w wyniku degradacji większych fragmentów tworzyw sztucznych.
Niemieckie stowarzyszenie BUND (Bund für Umwelt und Naturschutz Deutschland) do polimerów, które mogą tworzyć mikroplastiki zalicza najpopularniejsze tworzywa, m. in.: PE, PP, PET lub PUR.
Zdecydowanie więcej uwagi w wywiadzie dla "Die Welt" Sinkevicius poświęcił realizacji ''Zielonego Ładu'', czyli planu osiągnięcia przez UE neutralności klimatycznej do 2050 roku. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen chce za pomocą tego programu przekształcić gospodarkę europejską w przyjazną dla klimatu.
Na grudniowym szczycie UE zobowiązanie osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku poparły wszystkie kraje z wyjątkiem Polski. Według niemieckiego dziennika Komisja Europejska ma zaproponować inwestycje, mające na celu wsparcie regionów, którym najtrudniej będzie przeprowadzić transformację energetyczną i odejść od paliw kopalnych.
Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji (Just Transition Mechanism) ma mieć wartość około 100 mld euro. Jednak sam Virginjus Sinkievicius przyznał, że ma wątpliwości, czy proponowany mechanizm wystarczy, aby Polska zgodziła się poprzeć cel neutralności klimatycznej do 2050 roku.
JL
Zdjęcie: www.europarl.europa.eu