
Ecoplastic Polska zainicjował kampanię zachęcająco do oksy-biodegradacji. W ocenie przedstawicieli firmy produkty oksy-biodegradowalne są tańsze oraz bardziej przyjazne dla środowiska niż promowane w ustawie o opakowaniach i odpadach opakowaniowych torby „biodegradowalne”.
Oksy-biodegradacja prowadzi do samoistnego rozkładu tworzyw sztucznych. Dzięki specjalnemu dodatkowi d2w tworzywo degraduję się w wodę, dwutlenek węgla i niewielkie ilości biomasy oraz staje się nieszkodliwe dla środowiska. Proces ten inicjowany jest przez promieniowanie słoneczne, ciepło, ciśnienie i uszkodzenia mechaniczne.
Warto wiedzieć, że torby oksy-biodegradowalne są już dostępne w Polsce i są oznaczone symbolem zielonej kropelki. Znaleźć je można w takich sieciach handlowych jak Bomi, Jubilat czy Żabka.
- Coraz więcej sklepów oferuje klientom torby określane mianem biodegradowalnych. Torby te są w rzeczywistości kompostowalne. Oznacza to, że ich rozkład następuje wyłącznie w kompostowniach. Warto zauważyć, że kompostownie nie są zainteresowane przyjmowaniem odpadów innych niż organiczne. Poza tym, siatki biodegradowalne są jako kompost bezużyteczne – przekonują przedstawiciele Ecoplastic Polska. - Jeżeli siatka kompostowalna trafi na wysypisko to nie ulegnie degradacji. Jeżeli znajdzie się w sortowni, to wówczas poddana zostanie recyklingowi razem z innymi opakowaniami, gdyż bardzo trudno jest rozróżnić siatki biodegradowalne od pozostałych foliówek.
W ocenie firmy wniosek jest następujący: jeżeli torba biodegradowalna nie trafi do kompostowni, to szkodzić będzie środowisku w takim samym stopniu jak inne odpady tworzywowe.
Rząd, w ramach ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, planuje wprowadzenie tak zwanej opłaty recyklingowej w wysokości do 40 groszy. Dla konsumentów stanowić będzie to dodatkowy koszt, a dla wytwórców tworzyw sztucznych – spadek popytu na ich produkty i zagrożenie dla branży. Z opłaty zwolnione będą torby biodegradowalne i papierowe. Nie przyniesie to jednak oczekiwanego efektu dla środowiska.