Oświadczenie firmy B&K z Żywca w sprawie przedstawicielstwa firmy Borch

Oświadczenie firmy B&K z Żywca… Dzisiaj otrzymaliśmy podpisane przez Bogusława Bachniaka, stojącego na czele firmy B&K oświadczenie w sprawie przedstawicielstwa chińskiej firmy Borch na rynku polskim. Przypomnijmy: B&K było do niedawna dystrybutorem oferującej wtryskarki firmy Borch. Kilka tygodni temu wyłączne przedstawicielstwo przejęła już spółka Plastigo. Poniżej komentarz do zaistniałej sytuacji wydany przez kierownictwo B&K.

Treść oświadczenia:
W związku z zainteresowaniem Portalu Plastech firmą B & K s.c. z Żywca, wtryskarkami Borche, informacjami i komentarzami jakie ukazały się w portalu, chcielibyśmy przedstawić Państwu faktyczny obraz tej sprawy.

Pomimo licznych pytań, przedstawiciele spółki B&K s.c. z Żywca do tej pory nie wypowiadali się na temat niespodziewanego przejęcia przez firmę Asten Group sp. z o.o., właściciela marki Plastigo, przedstawicielstwa chińskiej firmy Borche na rynku polskim. Przyczyną długotrwałego milczenia były trwające przez wiele tygodni rozmowy i negocjacje pomiędzy chińskim producentem a jego wyłącznym dystrybutorem na rynku polskim – firmą B&K s.c. i nikła nadzieja na utrzymanie praw wyłączności, zgodnie z zasadą pacta sunt servanda.

Niestety, w chwili obecnej możemy już potwierdzić, że współpraca pomiędzy B&K s.c. a chińską firmą Borche została zakończona. Nie widząc szans na kontynuowanie współpracy i w obliczu jednoznacznych informacji o przejęciu dystrybucji wtryskarek Borche przez Plastigo, zdecydowaliśmy się wyrazić zgodę na rozwiązanie umowy z dniem 23 grudnia 2011 r. Umowa ta obowiązywałaby co najmniej do grudnia 2012r. (z klauzulą automatycznego przedłużania na kolejne okresy), gdyby nie to, że kontrakt na rynek polski zdobyła swoimi działaniami firma Asten Group sp. z o.o. (Plastigo). (W czasie Targów RubPlast gdy B & K s.c. udzielało wywiadu dla Portalu Plastech i promowało wtryskarki Borche, Firma Asten Group prowadziła rozmowy w Chinach w celu przejęcia naszego wyłącznego przedstawicielstwa!!!).

Bogusław Bachniak, B&K


Zgoda na rozwiązanie umowy z chińskim producentem to nie tylko wyraz ustępstwa słabszego przed działaniami silniejszego, ale i próba minimalizacji poważnych strat poniesionych przez spółkę B&K. Firma B&K s.c., mając gwarancję wyłącznego przedstawicielstwa w Polsce, wypromowała wtryskarki Borche na polskim rynku. Jako profesjonaliści wykonaliśmy wszystkie prace wdrożeniowe nowego produktu na naszym rynku. Oznaczało to wiele czasu i pracy poświęconych między innymi na przeprowadzenie selekcji na rynku chińskim, wykonanie setek uzgodnień, tłumaczenie dokumentacji, profesjonalne tłumaczenia sterownika Keba, setki rozmów z klientami, organizację wystaw Plastpol i RubPlast, przygotowanie folderów i stron internetowych. Te prace to nie tylko wysiłek ludzki, ale i ogromne koszty. I w chwili, kiedy B&K s.c. mogłaby zacząć zbierać żniwo swojej pracy, pojawia się Plastigo i w blaskach jupiterów, na oczach klientów z całej Polski, przejmuje dystrybucję wtryskarek Borche wraz z efektem całej tej olbrzymiej pracy wykonanej przez spółkę B&K.

Nie będziemy ukrywać, że czujemy się pokrzywdzeni tym, co się stało i jesteśmy zbulwersowani postawą i działaniami firmy, która chwali się wyróżnieniami FAIR PLAY. Nie tak rozumiemy reguły fair play, nie tak postępują firmy kierujące się zasadami etyki w biznesie. Według nas nie można budować własnej pozycji na krzywdzie innej firmy, nie można swoimi działaniami doprowadzać do zniszczenia dorobku innego przedsiębiorcy, nie można zawłaszczać owoców cudzej pracy. Wierzymy, że takie działania będą budziły sprzeciw zdecydowanej większości uczestników rynku.

Dla wszystkich naszych klientów, obecnych i przyszłych, którzy cenią sobie nasz profesjonalizm, rzetelność i uczciwość, chcemy przekazać informację, że już wkrótce przedstawimy nową ofertę w zakresie sprzedaży wtryskarek. Przetestowaliśmy wtryskarki Borche bardzo wnikliwie. Wiemy czego oczekujemy po naszych nowych wtryskarkach. Aktualnie pracujemy nad projektem wdrożenia nowych wtryskarek na rynek Polski. Jesteśmy przekonani, że wieloletnie doświadczenie naszej kadry nabyte w czasie pracy w firmie projektującej i produkującej wtryskarki w firmach przetwórstwa tworzyw sztucznych oraz kontakty na rynku azjatyckim, pozwolą nam na przygotowanie oferty jeszcze lepszej niż dotychczas.

Właściciele i kadra B&K s.c. cenią sobie zasady etyki w biznesie. Misją naszej firmy jest budowanie jej wartości poprzez tworzenie nowej jakości produktów i usług w celu uzyskania zadowolenia i satysfakcji naszych klientów. Obce nam są działania sprzeczne z regułami uczciwej konkurencji. Dlatego też obecnie skoncentrujemy się na tym, co najważniejsze – na potrzebach naszych klientów.

Bogusław Bachniak
B & K s.c.
34-300 Zywiec
ul. Wesola 41

Czytaj więcej:
Rynek 1145
Prawo 473
Umowy 172
Wywiad 299

Sprzedaż wtryskarek i wyposażeń - roboty, suszarki, podajniki, termostaty, chłodziarki, systemy podawania

Polska
Anonymous
Anonymous
*.181.124.61

Wysłany: 2012-01-26 00:06:59

Nikt nie komentuje ?

Żaden Tajemniczy się nie odezwie ?

Wylazło szydło z worka. Wreszcie ktoś napisał kawałek prawdy :-|

Szanowni Klienci ! Plastigo zrobiło to w trosce o Was ! Strzeżcie się kolejnych posunięć Fair-play. Kompromitacja w branży. Trudno będzie odbudować wizerunek Firmy. Jak sobie z tym poradzi "kadra dyrektorska" Plastigo ? Na razie opowiada Klientom bajki o wyższości Borche nad Haitian'em ;-)

NMARIO
NMARIO

Wysłany: 2012-01-26 10:37:22

Czytając te artykuł wyciągam może błędne wnioski gdyż nie ma opinii strony drugiej Plastigo jak i oficjalnego stanowiska Borch.



Jak dla mnie to najgorzej w tym wszystkich zachowała się firma Borch .

Reszta jak na dzikim zachodzie "przyjechali Indianie każdy pali co dostanie "

Iebm
Iebm

Wysłany: 2012-01-26 13:36:00

NMARIO ma rację . Zaufanie Klientów do dystrybutora to jedno , a do producenta drugie. Firma BORCH dziwnie sie zachowała .

Karolll
Karolll

Wysłany: 2012-01-26 22:45:40

No i ciekawe, że B&K nic nie wspomniał o ODSZKODOWANIU...

A swoją drogą to Kevin coś mało obiektywny - każdy news o Plastigo skomentowany w "obiektywny" sposób...

Widzę drugie ePlastics się robi czyt. zero obiektywizmu, dziennikarska tempota i no i oczywiście totalnie niewyjściowa osoba redaktora...

Mario737
Mario737

Wysłany: 2012-01-27 10:26:32

KaroIII, zwróć uwagę, że w Plastechu, w przeciwieństwie to serwisu o którym wspominasz, każdy, niezależnie którą stronę reprezentuje może swobodnie się wypowiadać. A Kevin? Cóż, dosadnie stara się pokazać, po której strony barykady stoi. Pójdę dalej w swoich wnioskach: może kiedyś Plastigo go odrzuciło i teraz chce wykorzystać sytuację, by pokąsać przeciwnika? Nikt zapewne nie jest bez skazy, ale to rynek zdecyduje komu zaufa. Może starczy miejsca dla wszystkich?

Anonymous
Anonymous

Wysłany: 2012-01-27 11:33:18

Szanowni dyskutanci, skoro już tak ładnie sobie rozmawiacie, to kilka uwag z mojej strony.



1.@Karolll - „B&K nic nie wspomniał o ODSZKODOWANIU...”. Owszem nie wspomniał, jeśli masz taką wiedzę o odszkodowaniu, to możesz Ty wspomnieć. Wszyscy się wtedy czegoś dowiemy.



2.„zero obiektywizmu” – to pojęcie – abstrahując od tego, że nie wiem do kogo się odnosi, bo próbując zrozumieć wpis widzę aż trzech potencjalnych adresatów – nic nie znaczy.

Nie ma czegoś takiego jak obiektywizm, bo każdy z nas, co jest uwarunkowane psychologicznie, pewnym postawom i przekonaniom sprzyja, a inne odsuwa. (Wyjaśnienie filozoficzne: wcale nie oznacza to relatywizmu i akceptacji modnego dziś przekonania, że nie można dojść do prawdy) Możemy za to mówić o rzetelności prezentowania faktów i bezstronności. Rzetelnością w newsie, pod którym toczy się dyskusja, jest zaprezentowanie oświadczenia bez skrótów i bez rozszerzania jego kontekstu, np. o stwierdzenia „wyrzucona z rynku firma wylewa swoje żale”, albo „spółka z Żywca odsłania prawdziwe oblicze konkurenta”. Tego nie ma, więc powinieneś to Karolllu utożsamić ze swoim rozumieniem słowa „obiektywizm” (choć wciąż nie wiem, co ono znaczy).

Bezstronnością jest natomiast nieomawianie oświadczenia, bo albo zakładałoby to stanięcie po czyjejś ze stron, albo skutkowało banałem w stylu „racja jest gdzieś w środku”. Pierwszego nie zrobię z oczywistych powodów, a banałów pleść nie lubię.

3. „obiektywność Kevina” – jesteśmy na forum internetowym, a nie w sądzie i Kevin nie ma obowiązku bycia obiektywnym (o istocie obiektywizmu już było). Sensem forum jest wymiana opinii, a te siłą rzeczy są subiektywne. Nie czyńmy więc zarzutów z tego, że ktoś mówi subiektywnie, że „mu zimno”, a nie mówi neutralnie, że za oknem jest „-20 st. C”. Owszem wszyscy widzą kogo Kevin nie lubi, ale to jego wybór i tajemnicy z tego nie czyni.



4. @NMARIO - „Nie ma opinii strony drugiej Plastigo” – opinia drugiej strony będzie. W poniedziałek pojawi się rozmowa z prezesem Plastigo. W równie widocznym miejscu serwisu, co komentowane oświadczenie.

Misiowteklocki
Misiowteklocki

Wysłany: 2012-01-27 18:39:20

poziom tej dyskusji jest żenujący.

Iebm
Iebm

Wysłany: 2012-01-27 20:10:37

Poziom nie jest żenujacy , wręcz przeciwnie. Dlatego lubie te forum , bo pozwala każdemu wyrazić swoją opinię .

Anonymous
Anonymous
*.182.134.205

Wysłany: 2012-01-27 23:32:45

Nie musisz Misiu zniżać się do tego "żenującego" poziomu.

Zabieraj swoje klocki .......

Misiowteklocki
Misiowteklocki

Wysłany: 2012-01-28 10:23:11

Sprawa nieetycznych działań Plastigo zostałaby zamieciona pod dywan gdyby nie portal eplastics. Znalazłem tam znacznie więcej informacji i faktów niż tutaj.



A dyskusja jest mdła, ponieważ jej uczestnicy mają marne pojęcie o biznesie; występują w niej również anonimowo ludzie z Plastigo starający się moderować rozmowę zgodnie z interesem tej firmy.



Zresztą, co tu dużo mówić, mleko się już rozlało, a ekipa Plastigo to chłopcy w krótkich majteczkach.

Iebm
Iebm

Wysłany: 2012-01-28 17:57:20

Misiu , na jakiej podstawie oceniasz pojęcie o biznesie uczestników tej dyskusji ?

Mario737
Mario737

Wysłany: 2012-01-30 10:16:43

Misio, jakie Ty fakty tam znalazłeś? Bo ja widzę tylko jednostronne oświadczenia, w których wyróżniono "najważniejsze treści", co świadczy o bardzo stronniczym podejściu tamtejszej redakcji. No i jeszcze maile do użytkowników treści typu: jeśli nie lubisz Plastigo, to daj nam znać, a my już ją właściwie wykorzystamy... No to mamy tworzywowy Fakt albo Super Expres. Jak ktoś lubi sensację grubymi nićmi szytą, to proszę bardzo. Dziś piszą o Plastigo, ale jak im się nie spodobasz, to zorganizują polowanie również na Ciebie.



P.S. Nie piszę, że Plastigo jest "cacy", ale nie lubię agresywnego dziennikarzenia.

Karolll
Karolll

Wysłany: 2012-02-20 21:53:18

Heh Misio jakiś ty "tempy" Się nie dziwię, że wszyscy mają konkretny ubaw z tego pseudoportaliku e-g...o

Brak komentowania artykułów jest najlepszym przykładem na to, że portal boi się prawdy. Że o pseudo statystykach odwiedzin nie wspomnę... e-plastics - eg...o.