I już. Dotarliśmy do końca dekady. Rok 2019 odszedł już do historii i z tej okazji, aby noworocznej tradycji stało się zadość, trzeba powspominać, podsumować cyferki, no i przypomnieć najważniejsze momenty z minionych 12 miesięcy.
W globalnej polityce wrze, w tej naszej krajowej również. Anglicy ciągle się z nami rozwodzą, Amerykanie walczą z Chińczykami na cła, a wszystko to przykrywa smog, globalne ocieplenie i co za tym idzie gwałtowne zmiany klimatu, czyli w sumie... nic nowego.
Ale teraz pojawił się jeszcze ten paskudny "plastik", który w opinii wielu stał się głównym zagrożeniem dla całego świata. I faktycznie odpady tworzywowe są problemem. Według ostrożnych szacunków 20% tworzyw sztucznych produkowanych na całym świecie trafia do środowiska naturalnego w sposób niekontrolowany. Mówimy tu 60 milionach ton tworzyw rocznie, z czego około 8 milionów ton trafia do mórz i oceanów. Reszta pozostaje na lądzie: w glebie, jeziorach i rzekach. I to jest absolutnie niedopuszczalne.
Nie ma też co ukrywać, że za taki stan rzeczy w dużej mierze odpowiada przemysł tworzywowy, który przez długie lata ignorował problem. Znacznych ilości odpadów z tworzyw sztucznych, które są w Unii Europejskiej uwalniane do środowiska w niekontrolowany sposób, systematycznie nie odnotowywano w statystykach. Zamknięto oczy na eksport dużych ilości odpadów z tworzyw sztucznych do krajów rozwijających się, traktując ten proceder jako "recykling materiałowy".
A zatem wyhodowaliśmy sobie smoka pożerającego nasze owce i dziewice (środowisko naturalne), jak to opisał średniowieczny kaznodzieja Jakub de Voragine w "Złotej legendzie". I chyba los wskazał wreszcie na księżniczkę, bo pojawił się św. Jerzy na koniu, który smoka z pewnością ubije. Z pewnością, bo jeszcze nie ubił a na razie jego sylwetka zaledwie majaczy na horyzoncie. To przybywa gospodarka o obiegu zamkniętym zaopatrzona w dyrektywę Single Use Plastics.
Piszę o tym troszeczkę z przymrużeniem oka, bo gdzieś w tym całym straszeniu odpadami z tworzyw zapomnieliśmy, że ten "plastikowy smok" nie ma nóg. Sam do środowiska nie trafi. I zakaz jednorazowych wyrobów z tworzyw niewiele tu zmieni jeśli to my nie zmienimy swoich, często koszmarnych nawyków. "Jeśli chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie" - powiedziałby Gandhi. Ale wcale tak nie powiedział.Jedno jest pewne, dzisiejszy świat nie tyle nie chce co już nie może odwrócić się od tworzyw sztucznych. I chociaż zakaz produktów jednorazowego użycia podsyca "plastikową" histerię, to nie ma bez nich przyszłości. To jaki poziom rozwoju osiągnęliśmy jest w olbrzymiej mierze zasługą, nie zawaham się użyć tego sformułowania, "cudownych" właściwości tworzyw.
Róbmy zatem swoje i nie rzucajmy papierków. A teraz wróćmy na nasze podwórko.
Rok 2019 był bardzo bogaty w wydarzenia branżowe, co zarazem oznacza, że dla naszej redakcji był to czas niezwykle pracowity. Na początek oddajmy głos statystyce, która bez podkoloryzowania opowie co też zdarzyło się w czasie ostatnich 12 miesięcy.
W ubiegłym roku serwis Plastech.pl zanotował 3,7 mln odsłon co oznacza, że strony Plastech.pl wyświetlano ponad 10 000 razy każdego dnia. Odwiedziło nas w tym czasie prawie pół miliona unikalnych użytkowników.
Centralnym i najważniejszym miejscem w wortalu Plastech, które przyciąga najwięcej firm z branży jest giełda ofert B2B. Umożliwia ona przedsiębiorcom dotrzeć do nowych klientów poprzez publikację swoich ofert biznesowych. W ubiegłym roku firmy na łamach naszego portalu opublikowano 7867 nowych ogłoszeń. To właśnie oferty B2B są narzędziem, które wspiera handlowców, pozwala im dotrzeć do nowych odbiorców i zwiększyć sprzedaż.
W serwisie zarejestrowanych jest aktualnie ponad 21 tysięcy aktywnych użytkowników (w 2019 roku przybyło 1594 nowych użytkowników). To właśnie z myślą o nich jest Plastech nieprzerwanie rozwijany jest od 2002 roku. W ub. r. uruchomiliśmy nową wersję serwisu w języku rosyjskim. To już czwarty język (oprócz angielskiego, niemieckiego i oczywiście polskiego), w którym mogą komunikować się użytkownicy wortalu Plastech. Każdy użytkownik może korzystać z wortalu nie tylko w wybranym języku, ale może też dodawać treści w różnych językach w zależności od rynku, którym jest zainteresowany.
Oferty publikowane przez użytkowników w języku polskim są obecnie tłumaczone na języki: angielski, niemiecki i rosyjski. Ułatwia to użytkownikom przeglądanie ofert obcojęzycznych bez konieczności sięgania po zewnętrzny translator. Dla wyszukiwarek internetowych oznacza to umieszczanie stron Plastech nie tylko w indeksie stron polskojęzycznych, ale także w indeksach tworzonych dla stron angielsko-, niemiecko- i rosyjskojęzycznych.
Spowodowało to, że wzrost liczby odsłon naszej części zagranicznej Plastech.biz wyniósł ponad 60% w stosunku do roku 2018. Z kolei liczba unikalnych użytkowników wyniosła 75 000, co oznacza wzrost o 80%. Jak obrazują to wyżej podane liczby, Plastech jest zdecydowanie największą w Polsce platformą biznesową dla branży przetwórstwa tworzyw sztucznych. Staramy się aby ta sytuacja nie uległa zmianie.
Ale to przecież nie wszystko. Istotną część serwisu stanowią artykuły i wiadomości branżowe. W 2019 r. opublikowaliśmy prawie 1600 informacji prasowych, artykułów i wywiadów z kluczowymi dla branży przetwórstwa tworzyw postaciami. Na portalu pojawiło się w ubiegłym roku prawie 100 relacji wideo z targów, wydarzeń branżowych i rozmów. Byliśmy obecni praktycznie na wszystkich najważniejszych wydarzeniach, gdzie spotykaliśmy się z wieloma kluczowymi dla branży przetwórstwa tworzyw postaciami. I szczególnie za możliwość odbycia niezwykle ciekawych rozmów dziękujemy naszym partnerom.
Pytacie często Państwo czy Plastech pojawi się kiedykolwiek w druku. Mamy w Polsce stosunkowo nieliczne, aczkolwiek fachowe środowisko dziennikarskie. I tym co niezwykle cieszy jest przyjazna atmosfera w nim panująca. Dlatego też nasze artykuły możecie Państwo przeczytać na łamach periodyków "Plastnews", "Tworzywa", "Tworzywa sztuczne w Przemyśle" oraz "Ważenie, Dozowanie Pakowanie". Serdecznie pozdrawiamy nasze Koleżanki i Kolegów!
Zacznijmy zatem podróż w przeszłość, niezbyt głęboką, bo zaledwie dwunastomiesięczną.