O sukcesach odnotowanych w 2015 roku oraz o planach na przyszłość mówi Jerzy Dądela, dyrektor Pionu Plastigo.
Chodzą słuchy, że miniony rok był bardzo udany dla marki Plastigo. Czy mógłby Pan zdradzić jakieś szczegóły dotyczące tego sukcesu?
Liczby i fakty mówią same za siebie: prawie 70 sztuk sprzedanych maszyn, nowe produkty w ofercie, nawiązanie szerokiej współpracy z ważnymi graczami na rynku tworzyw, takimi jak General Electric, ale też pozyskanie nowych firm z innych branż, jak na przykład firma Stalgast, a poza tym zwiększenie ilości szkoleń o 130 proc., rozwój oferty badań laboratoryjnych... to tylko kilka z wielu przykładów.
Rozbijmy w takim razie ten sukces na poszczególne, mniejsze wydarzenia. Jakiego typu maszyny znalazły najwięcej nabywców w 2015 roku? Do kogo trafiły sprzedane wtryskarki i z jakich nawiązanych w zeszłym roku kontraktów są Państwo szczególnie zadowoleni?
Najwyraźniej nasz dobry rok widać oczywiście po wynikach sprzedaży wtryskarek - prawie 70 wprowadzonych na rynek maszyn, najwięcej w przedziale 320 do 1000 ton. Cieszy nas to tym bardziej, ponieważ czujemy, że przyczyniliśmy się do rozwoju firm z branży PTS. Po pierwsze, wdrożyliśmy do przetwórstwa tworzyw sztucznych nowe firmy, np. firmę Stalgast, która do tej pory zajmowała się jedynie produkcją ze stali nierdzewnej. Po wielu spotkaniach z różnymi dostawcami klient wybrał nas, mimo że nasza cena była prawie o 30 proc. wyższa niż konkurencji. Jest to dla nas dużym wyróżnieniem, ale i wyzwaniem. Dostarczyliśmy firmie Stalgast nie tylko wtryskarkę - na marginesie, największą do tej pory prezentowaną na targach Plastpol, czyli dwupłytową Borche BU 1000 ton - ale przede wszystkim zaoferowaliśmy kompleksową pomoc we wprowadzeniu do tej firmy technologii wtrysku polimerów. Po drugie, zaufali nam najwięksi gracze na rynku, tacy jak General Electric - podpisaliśmy z tą firmą umowę o stałej współpracy i zostaliśmy wpisani na listę stałych dostawców całej gamy produktów oraz usług. Po trzecie, wprowadziliśmy na rynek nową serię wtryskarek Borche typu CL z dwustopniową jednostką wtryskową, to znaczy z dodatkowym ekstruderem. Są to maszyny przystosowane do produkcji detali o dużej masie - sprzedaliśmy naszemu klientowi maszynę o tonażu 500 ton i gramaturze wtrysku 22 kg. Podsumowując, wszystkie nasze sukcesy sprzedażowe zaowocowały wzrostem przychodu o 53 proc. i zysku netto o 48 proc. w porównaniu do 2014 roku. Co ciekawe, jest to wynik wartościowo większy od dotychczasowego rekordu z 2007 roku, kiedy to sprzedaliśmy 145 sztuk wtryskarek.
Sfera usługowa Plastigo też odnotowała całkiem dobre wyniki.
Tak, szkolenia Plastigo cieszą się coraz większym zainteresowaniem przetwórców. W 2015 roku zorganizowaliśmy 30 szkoleń, w których udział wzięło ponad 350 uczestników. Rozwinęliśmy ich program, nie tylko w wymiarze zakresu tematycznego, do którego dołożyliśmy miedzy innymi tematykę gorących kanałów, moldflow czy organizację i zarządzanie produkcją, ale również powiększyliśmy skład osobowy zespołu szkoleniowego. Dzięki temu mogliśmy położyć nacisk również na tematy stricte praktyczne, zgodnie z potrzebami naszych klientów.
Mocno rozwinęliśmy również ofertę badań PlastigoLab. Poskutkowało to trzykrotnym wzrostem zainteresowania naszymi usługami wśród przetwórców, i to zarówno wśród mniejszych firm, jak i największych graczy z branży. Dzięki temu możliwy był wzrost przychodów o ponad 180 proc. Co istotne, coraz więcej firm zwraca się do nas nie tylko z prośbą o wykonanie badań, ale także o rozwiązanie problemu technologicznego. Stąd nasze plany rozwojowe w tym właśnie kierunku.
Plastigo
Maszyny do przetwórstwa tworzyw sztucznych: wtryskarki, peryferia, roboty, taśmociągi, mieszalniki
Polska, 42-200 Częstochowa, Bór 77/81