Stowarzyszenie "Polski Recykling" zawnioskowało do premiera o wprowadzenie podatku od wyrobów plastikowych (plastic tax) produkowanych lub importowanych, które nie zawierają co najmniej 30% plastiku pochodzącego z recyklingu. Na pytania dotyczące tej rekomendacji oraz bieżącej sytuacji branży recyklingowej w Polsce odpowiada Szymon Dziak - Czekan, prezes stowarzyszenia "Polski Recykling"
- Europejski przemysł recyklingu w ostatnich tygodniach gwałtownie spowolnił swoją działalność. I jest to oczywiście sytuacja związana z trwającą epidemią COVID-19. Zapytam pana, jako eksperta, jak wygląda sytuacja tej branży w naszym kraju obecnie?
- Tak, rzeczywiście mamy bardzo dużo informacji od członków naszego stowarzyszenia. Sytuacja w recyklingu tworzyw sztucznych była ciężka w związku z nowelizacjami ustawy o odpadach, dlatego że do 5 marca musieliśmy wszyscy przygotować się do nowych przepisów, w tym między innymi zabezpieczenia roszczeń, monitoring wizyjny, operaty przeciwpożarowe. Czyli sytuacja byłą ciężka do 5 marca i w momencie kiedy złożyliśmy wnioski, myśleliśmy że najtrudniejsze mamy już za sobą, w Polsce został wprowadzony stan epidemii, który spowodował duże spadki (cen) ropy naftowej i jednocześnie tworzyw sztucznych pierwotnych. Spowodowało to, że branża recyklingu tworzyw sztucznych jest w tym momencie nierentowna.
- Sytuacja jest trudna. Prezes Plastic Recyclers Europe, Tom Emans, powiedział, ze jeżeli nie zostaną podjęte żadne działania mające na celu zmianę tej sytuacji, to po prostu przetwarzanie odpadów, a szczególnie odpadów sztucznych przestanie być opłacalne. Jakie pana zdaniem są możliwe do wprowadzenia i zarazem najkorzystniejsze dla branży rozwiązania?
- Chciałbym zauważyć, że postulaty, które stowarzyszenie „Polski Recykling” skierowało do premiera Mateusza Morawieckiego w zeszłym tygodniu, były właśnie spowodowane tym o czym mówił pan Emans. To oznacza, że sytuacja jest na tyle zła, że bez radykalnych kroków, bez wsparcia recyklerów podczas nowelizacji ustaw związanych z COVID-19, nie jesteśmy w stanie kontynuować działalności. W tym momencie nasze firmy są podtrzymywane finansowo poprzez tarcze antykryzysową i tutaj muszę rzeczywiście powiedzieć, że tarcza na tyle funkcjonuje, że w ostatnim tygodniu wielu recyklerów odpadów z tworzyw sztucznych dostało dość duży zastrzyk środków z tej tarczy.
Jednak ta pomoc wystarczy zaledwie na kilka tygodni, mamy pracowników, mamy do zapłacenia ZUS, prąd i musimy kontynuować produkcję, a przy spadkach cen pierwotnych tworzyw sztucznych o 40 - 50 proc. te surowce stały się tańsze od regranulatów.
Dlatego wystosowaliśmy pismo do pana premiera, w którym prosimy o pilna implementację przepisów, które spowodowałyby, że wykorzystanie recyklatów w produkcji będzie obligatoryjne, a tzw. "podatek od plastiku" byłby swego rodzaju sankcją dla tych firm, które nie zastosowałyby się do obowiązku wykorzystywania recyklatów.
Musimy pamiętać, że wywóz odpadów i śmieci rośnie. Już obecnie istnieje bardzo duży problem z odpadami komunalnymi, mamy w Polsce 12,5 mln ton odpadów komunalnych. I jeżeli branża recyklingu nie będzie funkcjonowała, to po pierwsze nie spełnimy norm odzysku i recyklingu, czyli Polska będzie musiała płacić olbrzymie kary, a po drugie branża, która bardzo dobrze rozwijała się w Polsce przez wiele lat, bo od końca lat dziewięćdziesiątych, stanęła na skraju bankructwa.
- Proponujecie wprowadzenie podatku od plastiku ale przecież równocześnie odbywają się szeroko zakrojone prace nad wprowadzeniem Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta.
- Rzeczywiście, w zeszłym roku odbyły się prekonsultacje w Ministerstwie Środowiska, później w Ministerstwie Klimatu w styczniu tego roku i wydawało się, że ROP czyli Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta zacznie niedługo funkcjonować, i nie będzie w Polsce płaciło się sześćdziesiąt eurocentów za wprowadzenie jednej tony a kilkaset euro jak na zachodzie. I rzeczywiście, te prace się posuwały jednak obecnie w związku z COVID-19 stanęły. Wydaje nam się zatem nierealne aby odpowiednie przepisy zostały uchwalone do lipca br.
Z kolei organizacje branżowe, reprezentujące podmioty wprowadzające opakowania na rynek, lobbują na rzecz przesunięcia tej daty nawet do 2024 roku. Jeśli tak długo mamy czekać na ROP, to nie jest to żadne rozwiązanie. Potrzebne są narzędzia, które uratują branżę recyklingu w tym momencie, a w międzyczasie można implementować odpowiednie systemy w zakresie czy to ROP czy też GOZ w Polsce.
- Proponujecie wprowadzenie tego podatku do pakietu ustaw, zwanego tarczą antykryzysową ale z drugiej strony Włosi, którzy już w grudniu ogłosili wprowadzenie takich opłat, właśnie odroczyli ten podatek. I to mimo, iż został ogłoszony w budżecie na ten rok, mimo iż miał zacząć obowiązywać od 1 lipca 2020 r. I co ciekawe, jako powód podano właśnie sytuację związaną z epidemią koronawirusa.
- Oczywiście, sytuacja związana z COVID-19 nie jest dobrym momentem na zwiększanie obciążeń dla przedsiębiorców, musimy jednak pamiętać, że producenci obecnie dużo mniej płacą za surowiec. Jeżeli te same opakowania, z powodu cen surowców, kosztują o połowę mniej, to nie możemy mówić, że branża wprowadzających opakowania bądź produkty z tworzyw będzie traciła, bo w tym momencie są to dla nich oszczędności. I takie też informacje dostajemy od naszych klientów czyli przetwórców tworzyw sztucznych.
Uważamy, że obligatoryjny recykling musi być wprowadzony jak najszybciej, przy okazji tarczy antykryzysowej.Kwestia dotycząca podatku leży w gestii rządu natomiast my rekomendujemy, żeby podłączyć się do tego trendu. Nie ukrywam, iż nasze stowarzyszenie zdecydowało, żeby poprzeć postulat wprowadzenia podatku od plastiku pierwotnego ale jest to trend europejski.
Wielka Brytania właśnie zatwierdziła obligatoryjny recykling i podatek, który wejdzie w życie w 2022 roku. W tym tygodniu w Szwecji ukazał sie raport informujący, że "plastic tax" jest dobrym narzędziem wspierania recyklingu. No i tak jak pan wspomniał, Włochy już wprowadziły ten podatek, tylko w tym momencie został on odsunięty w czasie.
Uważamy zatem, że podłączenie się do tego dobrego trendu europejskiego spowoduje, że poprawi się sytuacja, przede wszystkim w zakresie ekologii i ochrony środowiska. Oznacza to, że będziemy ograniczali powstawanie odpadów, w tym odpadów z tworzyw sztucznych ale także odpowiednio zabezpieczymy branżę odzysku i recyklingu.
- Wspomniał pan o przetwórcach tworzyw sztucznych. Propozycja podatku jest autorstwa branży recyklingowej. A czy zna pan opinie na temat tego podatku producentów i branży przetwórstwa tworzyw sztucznych?
- Jeśli chodzi o producentów, to od kilku lat widzimy trendy w kierunku akwizycji zakładów recyklingowych przez firmy produkujące tworzywa virgin. Wydaje nam się, że ten trend będzie kontynuowany, co oznacza, że rafinerie będą szły w kierunku zwiększania swoich mocy przerobowych nie tylko w zakresie tworzyw pierwotnych ale również w zakresie tworzyw PCR (post consumer recycled).
Wydaje mi się, że jest to zgodne z założeniami Gospodarki o Obiegu Zamkniętym i z informacji, które posiadamy, te firmy również są nastawione przyjaźnie w kwestii zwiększenia poziomów recyklingu, zarówno w Polsce jak i Europie.
Jacek Leszczyński